Miałam dzisiaj sprawę do załatwienia w innym mieście gdzie jeżdżą tylko busy i od czasu do czasu "normalne autobusy" tzn takie gdzie można z wózkiem w miarę normalnie się poruszać. śpieszyło się bo byłam umówiona więc padło na busa i tak dziecko na jednym ręku w drugim plecak z portfelem a na wózek to rąk zabrakło na szczęście b. miła dziewczyna sama zaproponowała pomoc ale za wózek musiałam dodatkowo zapłacić i jeszcze przeszkadzał innym pasażerom, przy wyjściu tez była potrzebna pomoc ale na prawdę ludzie chętnie sami pomagająUmordowałam się strasznie a wystarczyło wziąć Mandukę i byłoby miło i przyjemnie następny raz tak zrobię.