syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
Wiecie, żarty żartami, a ja na prawdę mam dylemat. Bo to fakt, kochać to ja jej nie kocham, a ona mnie ..... cóż powiedzmy łaskawie : znosi jak nie ma wyjścia. I to chyba taki prezent pojednawczy trochę, że akceptuje moje fanaberie. I klops. Jak nie będę nosiła, się obrazi, wytłumaczyć się nie da, bo przecież ludzie noszą, a ja się nie znam.....
Ale pomysł ze zgubieniem.....![]()
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
to ponos jak ona widzi.albo daj jej samej ponosic,a pozniej chuste czy ergonomika dla porównania. sama zrozumie.
przy pierwszym dziecku maz kupił wisiadełko chicco. nosilismy i meczylismy sie. nie znalismy alternatywy.
a często się widujecie?
może się uda zamieść pod dywan?
nie lubię tego, ale czasem mam poczucie, że lepiej na coś machnąć ręką, niż iść w bój, dokładając sobie stresu, a tego naprawdę teraz Ci nie trzeba. więc jeśli nie widujecie się bardzo często, to założyłabym ze dwa razy i już. obawiam się, że mimo wykładów dla wielu z naszych teściów/rodziców nadal nie ma różnicy pomiędzy chustą a nosidłem itp.
a jak się toto pierze? możesz jeszcze powiedzieć, że mała zapluła/ulała, więc uprałaś i się suszy, a chusta szybciej schnie
zawsze byłam zwolenniczką wyjaśniania swoich poglądów itp., ale teściowie mnie nauczyli, że nie zawsze warto![]()
grzecznie podziękować i oddać jakiemuś doradcy celem demonstracji jak nie nosić...
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl
Poprosic o paragon, oddac do sklepu a za odzyskana kase kupic chuste![]()
ja nie wiem, skąd ona to wytrzasnąła. to snugli. Ja bym się wogóle nie odważyła w to dziecka włożyć nawet na próbę.
I ja też chyba radę Kasi zastosuję i po prostu zapomnę o całej sprawie.
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
Skoro krawcowa, to może dałoby się ją na gruncie zawodowym chustami zainteresować? Poprosić o skrócenie chusty, na przykład, a przy okazji zwrócić uwagę na materiał, splot, że to nie byle kawałek szmaty.
Sama się zastanawiam, jak by tu moją mamę namówić na uszycie mietka albo onbu...
Szkoda, że teściowej nie da się wytłumaczyć :/ Mogłaby Ci kupić, albo dać kasę na chustę. Ona by się cieszyła, że masz coś od niej, a i Ty byłabyś zadowolona.
Na szczęście moja teściowa albo rodzice nie kupią małej nic bez naszej zgody. Oczywiście nie mówię o ubrankach czy zabawkach. Ale jak coś większego, poważniejszego, to wolą dać nam kasę, żebyśmy sami kupili to, co chcemy.
Moją chustę właśnie zafundowała mi teściowa![]()
kurde... teściowa też człowiek i pewnie jak by się jej wytłumaczyło czemu wisiadło nie jest dobre dla jej wnuka to by zrozumiała... po cholere wymyślać jakieś historie? nie lepiej wyjaśnić jej co i jak i może jak zrozumie to będzie z tego dumna i będzie koleżankom sprzedawała informacje... przynajmniej moja teściowa która mnie nie lubi i uważa za głupią (tak, tak dosłownie się tego dowiedziałam wprost) zrozumiała jak jej wytłumaczyłam i już nie pier... że wisiadło łatwiejsze i po co się 'męczyć'...
Poznań w chuście zaprasza!!!
Teściowa człowiek, o mojej miałam długo bardzo dobre zdanie, wnuki uwielbia. Nie wiem skąd nagle taka niechęć do mnie. Być może gdyby mnie posłuchała i wysłuchała, przyznała by mi rację. Ale ona nie chce mnie słuchać i na to już nie ma rady. Nie chce mnie słuchać, podważa moje decyzje w kwestii dzieci i przy każdej okazji w towarzystwie wyśmiewa i krytykuje. Ale nigdy nie zapyta o co chodzi a na moje próby wyjaśnienia czegokolwiek- mówi "łi tam" i wychodzi do kuchni....
A ja mimo wszystko przez wzgląd na męża - nie chcę wojny i czasami wolę skulić ogon....
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
skulanie ogona skulaniem ogona - nie mówie o wywoływaniu wojny tylko podanie jej argumentów - nawet monolog jeśli nie umiecie rozmawiać - może do niej dotrze...
i zdrowie dziecka jest ważniejsze chyba niż 'dobre' relacje z teściową...
a twój mąż mamie własnej nie umie wytłumaczyć że chusty to nie zuuuooo?? bo mój nie nosi i nie będzie nosił ale umie mówić ]:->
Poznań w chuście zaprasza!!!
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
a ja uważam, że najlepszą troską o własną psychikę bywa odpuszczenie. raz powiedzieć, że w praniu, drugi raz, ze ostanio mała płakała i cośtam, może ewentualnie, że czasem niewygodnie, bo ono specyficznie rozkłada ciężar... a potem już się okaże, że takie nosidło za małe dla Tosi. ale to moje zdanie. uważam, że są osoby, z którymi nie ma co - szczególnie w przypadku postawy "łiii tam", która jest po prostu niekulturalna (sorry za dosadność). większości tłumaczę, ale jak widzę, że nie warto, to sobie stawiam herbatkę na uspokojenie i tyle mnie widzieli.
bo większy problem jest tutaj raczej nie w samym wisiadle, ale w stosunku teściowej do Ciebie...
staram się działać wedle zasady: zniżysz się do czyjegoś poziomu w dyskusji, to on i tak cię pokona doświadczeniem![]()
ja tylko mówię co myślę i oczywiście nie jest to jedyna słuszna prawda!
ale moim zdaniem nie ma sensu kłamanie w takiej sytuacji - a już noszenie przy niej na pokaz było by jak dla mnie głupotą... bo by ją utwierdziło że inni mają rację że wisiadła są ok a ty to jesteś rzeczywiście dziwna i inna że w te szmaty się motasz...
Poznań w chuście zaprasza!!!
Kązdy ma inne podejście, każdy ma swoje poglądy, każdy jest inny i relacje między różnymi ludźmi są inne. I każdy ma prawo do swoich poglądów!
Pomijając fakt, że to prezent od teściowej, pomijając całkowicie relacje synowa-teściowa, które jak wiadomo często bywaja trudne. To nierozumiem, dlaczego ludzie nie ufają chustom, traktują je jak samo zło, a widząc takie potworne nosidło - zachwycają się. Juz nie wspomnę o tym, że dawanie takich prezentów będących kontrowersyjnymi (nosidełka, bujaczki, chodziki itp.....) jest jak dla mnie nie na miejscu.
syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu
też tego nie rozumiem, człowiek łapie poczucie, że ciągle musi się bronić![]()
ALe to są dla NAS tutaj prezenty dyskusyjne, dla całej reszty są normalnym elementem dziecięcej wyprawki...
W wielu rodzinach widziałam chodziki, nawet w takich "uświadomionych" - ja na szczęscie nie dostałam, a jakbym dostałą to bym przerobila na stolik i już.
A wisiadło dostałam od koleżanek które chciały dobrze - podziękowałam grzecznie, po jakimśtamczasie sprzedałam - nigdy się nie pytały co z nim zrobiłam, uff...![]()
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci
chustomama.pl