Mój syn dałby się pokroić za Nieustraszonego Frytka (tak nazywa Freddiego)
Ja bym mogła chustę na ten cel sprzedać nawet, gdyby nie obawa, że go rozpuszczę zanadto.
Mój syn dałby się pokroić za Nieustraszonego Frytka (tak nazywa Freddiego)
Ja bym mogła chustę na ten cel sprzedać nawet, gdyby nie obawa, że go rozpuszczę zanadto.
Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
Biżuteria ręcznie robiona