Owszem, przydałby się wspólnik do pracyMoże matka natura ześle mi go jak już Frank się wdroży wystarczająco w interesy, co by mógł nowego pracownika przeszkolić
. A ja będę wtedy siedzieć z nóżkami na ławie i kawkę sączyć
.
Anyczka, Twoje pieluszki już są. Późnym wieczorem zamieszczę fotki![]()