Tak z ciekawości zajrzałam w swoje stare posty, i o zgrozo, jaki obciachspłonęłam rumieńcem, bo się nie przywitałam.. A byłam pewna, że tak! Więc czym prędzej nadrabiam..
Logowałam się na forum już dawno, czyli ponad 3 lata temu, kiedy zaczynałam nosić Mikołaja. Samego początku przygody z noszeniem, o dziwo - nie pamiętamPodejrzewam, że zobaczyłam chustę na moim innym kobiecym forum ciażowym, i chyba jakoś tak sie zaczęło, od "łaaaaaał, jak fajnie.. Ja TEŻ tak CHCĘ!!" do szperania w necie, itd. aż do forum. Przeciętna kobita nie będąca zawodową krawcową rzadko kiedy ma w domu na zbyciu przypadkowe 5 m materiału, więc pierwsze co, po paru nockach zaczytywania się o rodzajach chust, znalazłam u siebie coś co z powodzeniem mogłoby być chustą afrykańską. Taaa, łatwiznę sobie wybrałam na start, nie ma co..
Ale udało się
![]()
Potem, z czasem było macanie Girasola, MeiTaia od Alci na koleżance, no i marzenia o własnej "prawdziwej" chuście. Ale że na nadmiar pieniedzy nigdy nie mogę narzekać, nowa chusta była w naszym budżecie zawsze nieosiągalną sumą, jednak udało mi się po wielu wędrówkach po sklepach z materiałami kupić coś, co w dotyku, naciągnięciu i mięsistości przypominało mi TO, była to mieszanka głównie lnu z domieszką bawełny, uwielbiam ją do dziś!
A kilka dni temu, w koooońcu.. doczekałam się..! Kurier zapukał do drzwi z fioletową Brezo, moją własną osobistą nową dziewiczą Natką!!Dopiero raz motana, zadziwiająco cienka w porównaniu do mojej samoróbki, dwa razy od niej grubszej, cieplejszej i mocniejszej. Jestem strasznie ciekawa, jak będzie mi się w niej nosić A teraz trochę historii, przedstawię się więc naocznie z potomstwem
historyczna już, pierwsza chusta kwadratowa
w szytym przeze mnie pouchu, leśne wędrówki..
raz zamotałam go też w oryginalnym sari, ale nie było zbyt wygodne, za śliskie.. Jedyny spacer w lesie w tym zieloniaku był pierwszym i ostatnim
i najświeższy Ignasiek
Nooo, czuję się oficjalnie wyspowiadana z posiadanych szmatA co do samego forum, mam wprawdzie już jedno swoje ukochane, z kobitkami z którymi znamy się jak łyse konie, ale na to forum zaglądam ostatnio z wielką przyjemnością.. Chusty chustami, ale i o pieluszkach czytam, bo Mikołaj tetrowy chłopaczek jest, znaczy się był, Ignaś dorasta właśnie rozmiarowo do otulaczy, wszelkie eko naturalne tematy też są mi bardzo bliskie. Sentyment mam straszny do was i już. O!
![]()