Może zmień akcent na "ładniejsze"? Ja -jeśli nie chcę wyjść na "dziwaczkę-ekologistkę", a tak jest zwykle - podkreślam estetyczny aspekt pieluch. Dodaję, że przy drugim dziecku już się nie przezywa i nie kupuje tylu nowych sprzętów i ubranek (a czymś się podniecać przecież trzeba!), więc znalazłam sobie coś nowego: właśnie pieluchy i chusty... Działa.