Auuu... to nie wygląda zbyt fajnie. Nie twierdzę, że ja wiązałam od początku idealnie i nie twierdzę, że teraz to robię perfekcyjnie, ale zanim zawiesiłam dziecko to ćwiczyłam, ćwiczyłam, ćwiczyłam. Ogładałam instrukcje, patrzyłam w lustro... I, kurczę, da się