a i u nas sie sprawdzily tetrowki plus otulacze. Jak dzieciuch byl maly, to mielismy otulacze welniane "loveybums"- byly super, nic nie przeciekało, tylko minus za napy, na ktore trzeba bylo uwazac. A po 4 miesiacach przeszlysmy na otulacze z polarku made by babcia i sprawdzaja sie do dzis. Czasem sie zdarzy jakis wyciek bokiem (za luzno przy nozkach), ale jakos nas to nie martwi zbytnio.
Wiec jak najbardziej polecam takie rozwiazanie, zwlaszcza, ze jest najbardziej ekonomiczne w kwestii wielorazowek.