Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 30

Wątek: Chustowanie - tylko noszenie w chuście czy coś więcej?

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa Włochy
    Posty
    13

    Domyślnie Chustowanie - tylko noszenie w chuście czy coś więcej?

    Mam nadzieję, że to dobre miejsce aby porozmawiać o tym czym dla nas wszystkich jest "chustowanie"... Zaczęło się od wątku o przypadkach "niechustowości" na forum. Wywiązała się dyskusja kto może korzystać z forum - "noszące w chustach" vs "nie noszące". Okazało się, że jest sporo chustoforumek które nie noszą...

    Ja postawiłam tezę, że chustowanie to coś więcej niż noszenie w chuście - to pewien sposób przeżywania macierzyństwa, budowania relacji z dzieckiem itp...nie wszyscy się zgodzili (i dobrze) ale sprawy całkowicie nie wyjaśniliśmy stąd nowy wątek.
    Porozmawiajmy czym dla nas jest chustowanie, jakimi mamami jesteśmy / chcemy być. Czy chustowanie czy Rodzicielstwo Bliskości nas określa...jak o sobie myślicie.

    Ja więcej o sobie już wkrótce - muszę pomyśleć.
    Mama dwóch córek o królewskich imionach Antoniny i Barbary

  2. #2
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie ja się zacytuję z wątku o niechustowaniu

    proponuję zajrzeć do podręcznika języka polskiego i przeczytać, że słowo "chustowanie" pochodzi od czasownika "chustować" czyli nosić w chuście. I nie wiem po co dodawać inne znaczenie do tego słowa. To o czym piszesz zawiera się w pojęciu "Rodzicielstwo Bliskości" i myślę że taki temat powinnaś założyć. Chustowanie jest częścią RB. A o RB sporo już napisano, więc proponuję poczytać - no chyba że właśnie piszesz własną książkę i usiłujesz nieco się nami wyręczyć

  3. #3
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Cobra Zobacz posta
    Chustowanie jest częścią RB.
    Może być, nie musi.
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  4. #4
    Chustomanka Awatar lindgren
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    z Poznania
    Posty
    1,015

    Domyślnie

    Cobra, bardzo niesympatycznie brzmisz.
    stach 12.2008, tosia 07.2010, magda 12.2013 [*], maryśka 11.2014

  5. #5
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    mimag, taki OT coś mi mówi, że zaskakująco podobnie się nazywamy
    a jeszcze jesteśmy "sąsiadkami"

    zastanawiam się jak to według mnie jest, ale chustowanie, to chyba po prostu chustowanie. a pielęgnacja, wychowywanie itd to coś innego...
    ostatnio modnie jest to nazywać (dzięki "ksywce" Propagatorki) eko-rodziciestwem i pod to podpada bliskość, wielo, blw, chusty i inne...

    nie wiem, czy jest sens wsadzać to w ramy określeniowe

  6. #6
    Chustomanka Awatar wiki100
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Lublin jeszcze
    Posty
    1,368

    Domyślnie

    Ja dużo naprawdę noszę w chuście, Mt itp. (ostatnio w kółkowej). I tej i poprzedniej zimy wózek nie oglądał słonka- bo po co , żeby potem go czyścić? Dla mnie chustowanie to mega praktyczna sprawa. Mieszkam na 2 piętrze bez windy, mąż bardzo dużo w jest w rozjazdach i niedawno właśnie zdałam sobie sprawę, że bez chust nie poradziłabym sobie, nie wiem co bym zrobiła. Zawsze mi się tak jakoś wydawało, że często najbardziej praktyczne są najprostsze rozwiązanie i chusty to potwierdziły. Jeżeli chodzi zaś o teorię - AP itp. - to nie interesuje nie to aż tak bardzo, nie wierzę w żadne teorie wychowawcze, bo jak wynika z nazwy to tylko teorie. A to, jakim jest się rodzicem zależy od tego jakim się jest człowiekiem, więc przede wszystkim staram się pracować nad sobą.

  7. #7
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimag Zobacz posta
    [B] Ja postawiłam tezę, że chustowanie to coś więcej niż noszenie w chuście - to pewien sposób przeżywania macierzyństwa, budowania relacji z dzieckiem itp...nie wszyscy się zgodzili (i dobrze) ale sprawy całkowicie nie wyjaśniliśmy stąd nowy wątek.
    Porozmawiajmy czym dla nas jest chustowanie, jakimi mamami jesteśmy / chcemy być. Czy chustowanie czy Rodzicielstwo Bliskości nas określa...jak o sobie myślicie.
    Przypomnialo mi sie, ile czasu spedzilam nad wymyslaniem synonimow tego, czym sie obecnie zajmuje Karkolomna sprawa, opisac komus niezwiazanemu z tematem chustowanie.

    W moim odczuciu masz racje i nie masz racji

    Nie masz racji mowiac, ze chustowanie to sposob przezywania macierzynstwa i budowania relacji z dzieckiem. Tu dziewczyny trafnie ujely, ze w takim znaczeniu mowisz o rodzicielstwie bliskosci.

    Masz racje mowiac, ze chustowanie to cos wiecej niz noszenie w chuscie. Zazwyczaj ktos, kto w ogole uzywa takiego okreslenia musial sie z nim gdzies zetknac- gdzies uslyszec lub przeczytac. Ergo - nie jest zwyklym uzytkownikiem

    Mysle, ze to slowo ma zazwyczaj glebsze znaczenie dla osob okreslajacych sie mianem "mama chustujaca" - taka osoba swiadomie sie okresla w rodzicielskim swiecie. Natomiast nie przywiazywalabym takiego znaczenia do okreslenia "chustowanie", ktore stalo sie w pewien sposob popularne i modne - i uzywane jest jako jeden z synonimow konkretnej czynnosci, jaka jest zawiazanie chusty/zalozenie nosidla, zapakowanie wen potomstwa i zajecie sie czyms innym bez koniecznosci pchania wozka.
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  8. #8
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Cobro wszak chustowanie, przy najmniej dla mnie, jest także ideą, a nie tylko noszeniem w chuście.
    Nawet zkasią nie do końca się zgadzam, bo dla mnie jest to i budowanie relacji i więzi z dzieckiem także
    Natomiast już przeżywaniem macierzyństwa nie jest.
    IMO fajny temat, bo jak widać dla każdego chustowanie jest czymś innym
    Nie zapominajmy także że nie każdy stosujący AP niosi w chuście (bo np nie mozę z jakichś powodów) i nie każdy noszący stosuje AP.
    Chociaż bardzo fajnie gdy jednak te tematy są połączone, bo pasują do siebie idealnie.
    Ostatnio edytowane przez Dagmara ; 04-02-2011 o 10:58
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  9. #9
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
    Nie zapominajmy także że nie każdy stosujący AP niosi w chuście (bo np nie mozę z jakichś powodów) i nie każdy noszący stosuje AP.
    Chociaż bardzo fajnie gdy jednak te tematy są połączone, bo pasują do siebie idealnie.
    i to jest dla mnie sedno sprawy. Chustowanie moze być czescia AP ale nie musi. O AP mozna sie rozwodzic, ale o jego elemencie jakim jest chustowanie - niekoniecznie - tzn przepraszam, ja nie widze potrzeby. Jak dla mnie to troche dorabianie ideologi do samego chustowania, co dla mnie jest niepotrzebne. Nosze i już.
    To tak jakby "wózkowanie" było ideą zimnego chowu Nikt sie nad wózkiem specjalnie nie rozwodzi, chyba ze mucha w znaczeniu negatywnym
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  10. #10
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
    Nawet zkasią nie do końca się zgadzam,
    hehe, Dagmara, a co to za figura stylistyczna? to zgadzasz sie ze mna (choc czesciowo) czy nie? Czy nawet z Kasia sie czesciowo zgadzasz? piekne

    Dagmara, to slowo jest wieloznaczne, IMO. Bo z jednej strony to oczywisty synonim szorstkiego "chustonoszenia" (w ktorym juz sie nic wiecej nie miesci oprocz dziecka i chusty),
    a z drugiej element bondingu...

    Tylko jak sie zastanowisz, to noszenie w chuscie (nawet intensywne) nie jest rownoznaczne z checia tworzenia wiezi (a przynajmniej tak, jak my ja widzimy). Masa jest przykladow w innych spolecznosciach, chociazby w tak z ochota przywolywanych afrykanskich.

    Masz racje - nie kazdy stosujacy AP nosi w chuscie. Wydaje mi sie jednak, ze taka osoba zaspokaja potrzebe bliskosci fizycznej dziecka w inny sposob - nie trzeba przeciez nosic, zeby byc blisko. Moze nawet nie robic tego swiadomie -po prostu AP chyba w wielu przypadkach wynika z empatii i takiej konstrukcji emocjonalnej, ze nie zachowasz sie inaczej, niz zgodnie z regulami rodzicielstwa bliskosci.

    Z innej beczki: pracuje sporo z ludzmi niezwiazanymi z jakimikolwiek nieformalnymi grupami internetowymi, forami, etc. Dla takich ludzi "chustowanie" ma czesto prawie-ze-pejoratywne znaczenie, kojarzace sie z "eko-radykalami", "chustowymi terrorystami", itp. Na forum tego nie widac, bo wydaje mi sie, ze mimo roznic w pogladach dosc podobnie odbierane sa pewne podstawowe pojecia okreslajace chustowy swiat. Natomiast wystarczy, ze w trakcie kursu, na ktorym sa sami rodzice nieforumowi pojawi sie choc jedna osoba "z forum" (jakiegokolwiek dzieciowego, na ktorym sie mowi tez o chustach) - ludzie sie na chwile usztywniaja. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale reaguja podobnie prawie za kazdym razem, niezaleznie od tego, czy w Pl czy w De (pozniej roznice narodowe sprawiaja, ze jedni sie rozluzniaja, a drudzy niekoniecznie ale to juz inna bajka).

    Cytat Zamieszczone przez Cobra Zobacz posta
    proponuję zajrzeć do podręcznika języka polskiego i przeczytać, że słowo "chustowanie" pochodzi od czasownika "chustować" czyli nosić w chuście.
    Cobra - dobrze zrozumialam? Masz slownik jezyka polskiego, w ktorym jest czasownik "chustowac" ?
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  11. #11
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
    hehe, Dagmara, a co to za figura stylistyczna? to zgadzasz sie ze mna (choc czesciowo) czy nie? Czy nawet z Kasia sie czesciowo zgadzasz? piekne
    No proszę Cię będziemy się łapać za słówka? Cudownie.
    Zgadzam się z Tobą tylko częściowo i napisałam z którą częścią.
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  12. #12
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
    No proszę Cię będziemy się łapać za słówka? Cudownie.
    Zgadzam się z Tobą tylko częściowo i napisałam z którą częścią.
    Ty to na powaznie napisalas o lapaniu za slowka?? Tak jakos...zabrzmialo.


    Wyszlo na to, ze z calej mojej wypowiedzi, ktora wyprodukowalam pod Twoim adresem, majac nadzieje na interesujace rozwiniecie dyskusji najwazniejsze jest dla Ciebie to, co powyzej.
    Nie do konca rozumiem, ale ok.
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    chustowanie- ogół- bliskość, światopogląd i cała reszta RB przy noszeniu w chuście
    noszenie w chuście- utylitaryzm, noszenie z potrzeby, bez dorabiania ideologii.
    Oba sa tak samo częste, oba mają sens, oba są sobie równoważne- wszak każda matka myśli o sobie że jest najlepsza a o to w sumie głównie chodzi

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  14. #14
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Winoroslinka Zobacz posta
    Jak dla mnie to troche dorabianie ideologi do samego chustowania, co dla mnie jest niepotrzebne. Nosze i już.
    To tak jakby "wózkowanie" było ideą zimnego chowu Nikt sie nad wózkiem specjalnie nie rozwodzi, chyba ze mucha w znaczeniu negatywnym
    Im bardziej o tym mysle, tym bardziej dochodze do wniosku, ze jak sie mowi "chustowanie", to sie ma na mysli jakis element stylu zycia.
    Przyrostek -anie kojarzy mi sie z jakas czynnoscia wykonywana przez dluzszy czas, z powtarzaniem sie....
    Nie wiem, jak to nazwac - sa slowa i slowa, jedne brzmia od pierwszego razu jakos sympatycznie. "Chustowanie" tak mi sie kojarzy.
    Ale daleka jestem od przypisywaniu mu jakiejs glebszej filozofii, masz racje, ze to nie ma sensu. Nosi sie i juz - a ze sie mowi przy okazji, ze ma to zalety...?
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  15. #15
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    chustowanie- ogół- bliskość, światopogląd i cała reszta RB przy noszeniu w chuście
    noszenie w chuście- utylitaryzm, noszenie z potrzeby, bez dorabiania ideologii.
    Oba sa tak samo częste, oba mają sens, oba są sobie równoważne- wszak każda matka myśli o sobie że jest najlepsza a o to w sumie głównie chodzi
    No i ok, tak dlugo, jak nie zabieraja sie za temat panie redaktorki z pism parentingowych. Ilez gimnastyki w tym, zeby nie powtarzac w kazdym zdaniu "noszenia w chuscie"
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  16. #16
    Chustomanka Awatar Dharma
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    786

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dagmara Zobacz posta
    Cobro wszak chustowanie, przy najmniej dla mnie, jest także ideą, a nie tylko noszeniem w chuście.
    Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
    Im bardziej o tym mysle, tym bardziej dochodze do wniosku, ze jak sie mowi "chustowanie", to sie ma na mysli jakis element stylu zycia.
    Przyrostek -anie kojarzy mi sie z jakas czynnoscia wykonywana przez dluzszy czas, z powtarzaniem sie....
    Te dwie wypowiedzi zawierają sedno tego , jak ja rozumiem to hasło. "Chustowanie" dla mnie i w odniesieniu do mnie oznacza - noszenie (w chuście, mt itd.), dość częste noszenie, może nawet element stylu życia...?
    Tak sobie myślę, że w moim odczuciu już chustowanie nie do końca dotyczy mojej kolezanki, która raz na jakiś czas, głównie z przyczyn pragmatycznych weźmie dziecko w nosidełku(lub chuście), ale przy tym się męczy i ogólnie nie za bardzo lubi.


  17. #17
    Chustofanka Awatar camee
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    291

    Domyślnie

    a wg mnie chustowanie to jednak cos wiecej. fakt ze wygoda ale mi chodzi glownie o ta magie bliskosci. dla wygody to ludzie np fotelik samochodowy stawiaja na stole zeby miec rece wolne i na dziecko patrzec. zainteresowalam sie chustami czytajac o tym co to daje dla dzieciaczka. a nie myslac ze wygodniej mi bedzie na spacer chodzic. tak, dla mnie to na pewno cos wiecej...

  18. #18
    Chustomanka Awatar isia77
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    935

    Domyślnie

    Dla mnie chustowanie to nie tylko czynność jak każda inna czy środek transportu dla dziecia. Chusta miała ogromny wpływ na moje macierzyństwo, więź z dzieckiem. Wpływała na nasze życie nie tylko logistycznie, ale też emocjonalnie. Szczególnie widziałam to u męża, który dzięki chuście mógł się dłużej/więcej cieszyć fizycznym kontaktem z córką i na pewno miało to wpływ na ich więź.
    Karolina 20.11.2008; Aleksander 16.08.2011; Bartosz 21.05.2018.


  19. #19
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
    No i ok, tak dlugo, jak nie zabieraja sie za temat panie redaktorki z pism parentingowych. Ilez gimnastyki w tym, zeby nie powtarzac w kazdym zdaniu "noszenia w chuscie"
    umówmy się że jesli one się za to biorą a nie zlecają komuś siedzącemu w temacie, to ile razy by nie powtórzyły 'noszenie w chuście' to i tak ten art będzie do d....

    to coś jak ksiądz o seksie

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  20. #20
    Chustopróchno
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    10,163

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    umówmy się że jesli one się za to biorą a nie zlecają komuś siedzącemu w temacie, to ile razy by nie powtórzyły 'noszenie w chuście' to i tak ten art będzie do d....
    co masz na mysli? pytam o wyboldowany fragment.
    edit: znam redaktorki noszace w chustach

    matka czworga
    i psa


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •