same superlatywy

piękne soczyste kolory, bardzo dobry gatunkowo welur (mięsisty, to dobre określenie). do mikrofibry mam ambiwalentny stosunek, więc te baby-junglowe bawełniane (tak?) wkłady bardzo mi się podobają. przewężenie w nich może rzeczywiście odrobinkę utrudnia włożenie wkładu i ułożenie go równo w kieszeni, ale za to wynagradza zgrabną pupą bilans jest więc na plus.

pieluchy są bardzo chłonne. my generalnie pieluchy zmieniamy co 2 godziny (kieszeń z mikrofibrą), tetre co 1, a baby jungle po 3, a jeszcze by co nieco po tych 3 godzinach wchłonęły.
nie udało nam się w nich przespać nocki z obiektywnych powodów (musiałam przewijać bo zęby idą straszliwie), ale sądzę, że normalnie spokojnie dałyby radę.

reasumując, brawo
mam nadzieję, że Ela nie poprzestanie na tych formowankach, bo jakość wykonania i wygląd jej pieluch spokojnie wytrzymuje porównanie z pszczołą albo itti bitti. jest szansa na coś nieprzemakalnego?