Mój fruit coctail kupiłam już używany, ja nosiłam w nim bardzo dużo i zmechaceń nie ma żadnych.
Mój fruit coctail kupiłam już używany, ja nosiłam w nim bardzo dużo i zmechaceń nie ma żadnych.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
Fruit Coctail to moja pierwsza chusta. Na początku zupełnie się nie polubiłyśmy. Wydawała mi się za ciężka, za szeroka, za sztywna. Gubiłam się w "hektarach" materiału. Doceniłam ją dopiero po złamaniu (pranie i noszenie) i przy większym dziecku. Okazuje się, że jest całkiem miękka, trochę śliska, cienka i przewiewna ale nosi super. Wiele wybacza przy motaniu, dość łatwo ją dociągnąć. Jedyne co mi przeszkadza to duży węzeł i to, że nie jest poręczna - po prostu "kawał szmaty" (zarówno w dobrym jak i złym znaczeniu). Nowej nie poleciłabym jako pierwszej chusty - może zniechęcić. Na plus - śliczny kolor, brak zmechaceń i tendencji do odbarwiania na zagnieceniach.
Ja mam Babylonie Blue Curacao dla mnie super, śliczna a do tego nie za ciężko się dociąga, nośna, nic nie ugniata. Nawet w najgorsze upały myślałam, że będzie gorzej. Nie czuje, ze mi jakoś szczególnie gorąco, dopiero jak sciągnę z siebie chustę, to jestem mokra
Dla mnie 5
spieszę donieść, iż od niedawna jestem posiadaczką papryki - jest absolutnie B O S K A pod każdym względem!!!
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009