Moją pierwszą chustą była Babylonia Papaya 4,6 m. Kupiłam ją zachęcona opiniami na forum i dopóki była moją jedyną chustą, wydawała mi się ok, ale po doświadczeniu z chustami innych producentów porównanie wypadło niestety nie na korzyść Babylonii.

Jestem zdziwiona opiniami o cienkości Babylonii - moja była jedną z najgrubszych i najcięższych chust, jakie miałam (4,6 m ważyła ponad 900 g!). Chusta bardzo szeroka (75 cm) i dość luźno tkana, mięsista. Węzeł duży. Miałam problemy z dociąganiem (myślałam, że wynikają one z mojego braku doświadczenia, ale z didkowymi ninkami ani z Neobulle takich problemów nie miałam) - nie dało się tej chusty chwycić w garść i dociągać jednym ruchem, tylko na raty. Z malutkim dzieckiem cały czas miałam za dużo materiału w kieszonce, na swoich plecach, było mi gorąco. Kangurek nigdy mi z tej chusty dobrze nie wyszedł. Jak motałam cięższe dziecko (ok. 8 kg) chusta, mimo dociągnięcia, sprężynowała.

Zdecydowanie nie polecam tej chusty dla noworodka i dla niedoświadczonej mamy.

Parę słów o instrukcji. Niby szczegółowa, każde wiązanie pokazane na wielu zdjęciach, ale dla mnie nieprzejrzysta. Przy jednym wiązaniu trzeba przewracać stronę, co jest niewygodne. Rozwiązania pokazane w instrukcji też nie są najwygodniejsze. Na przykład, kangurka na biodrze, mimo szczerych chęci, nigdy nie udało mi się opanować na podstawie tej instrukcji

Jeżeli chodzi o plusy tej chusty, to bardzo podobała mi się kolorystyka i wzornictwo -według mnie wszystkie modele są udane, trudno wybrać jeden, kolory żywe, ale nie za jaskrawe.

Chusta bardzo przyjemna w dotyku, gładziutka, NIE GNIECIE SIĘ.

Moja ocena 3+, chusta dla doświadczonego użytkownika, do noszenia większego dziecka.