może ja ostatnio za bardzo cięta na nianie jestem?![]()
hmm...wiem z własnego (co prawda niedługiego) doświadczenia, ze niektórych osób po prostu nie da się przekonać do wielo i koniec bo są za bardzo...ograniczone? wielorazowo to fe, źle, niehigienicznie, niemodnie, drogo, śmierdząco i dużo czasu zabierają. eh eh eh... wystarczy trochę głowę otworzyć, spróbować. ok, nie każdemu wielo podchodzą, ale po co od razu po nich jechać ? nam wielo po wielu próbach nie sprawdzają się na noc i na wyjścia, ale przynajmniej spróbowałam, wiem.
Ania, mama Gabrysia (11.08.2010)
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
I one po prostu nie spotkały się pewnie z niczym innym jak z tetrą samą w sobie i pampersami... gdyby u mnie miałoby to teraz wyglądać tak jak 20-30 lat temu tez wolałabym pampki... mi samą radość sprawia zakładanie tych kolorowych cudów, bo nie oszukujmy się spieranie kupek do najprzyjemniejszych nie należy, a tak hop siup, pampek w koszu... ile mniej roboty![]()
grimma, mi nawet nie chodzi o te kobitki z przytoczonej dyskusji, tylko generalnie o podejście wielu "nowoczesnych" mam do wielo. ograniczona jest dla mnie osoba, która odgórnie stawia sobie granicę (często bezpodstawnie, bez głębszego zastanowienia się), że tego nie zrobię i koniec, a przy okazji krytykuje osoby o innym zdaniu. ja jestem takim typem, który musi wszystko podważać, kontestować, sprawdzić n-tą ilośc razy, poszperać, doczytać zanim podejmę decyzję dotyczącą szczególnie mojego bąbla. rozumiem, że dla tych kobitek stare sposoby pieluszkowania były uciążliwe, aczkolwiek są tam również młode mamy, które nie dopuszczają innej opcji jak pampki a szkoda.
może ostatnio jestem cięta na takie ograniczone podejście, bo właśnie jedna taka "koleżanka" objechała mnie za plecamiże krzywdę dziecku w tej chuście zrobię, bo wypadnie, kręgosłup pokrzywi, że kupiłam jakieś pieluchy i przecież to niehigieniczne, bo trzeba wygotować, wyprasować a ja tylko do pralki na 60 wrzucam. a jak pokazywałam jej moje "wynalazki" to "ojej, fajne!". no cóż...
Ania, mama Gabrysia (11.08.2010)
Myślę, że najważniejsze to mieć swoje zdanie i umieć szanować zdanie i wybory innych. Jeśli ja używam pieluszek wielorazowych i mam bardzo dobrą koleżankę która ich nie używa, to najważniejsze w naszej relacji to, abym ja szanowała że ona używa pieluszek jednorazowych, a ona żeby szanowała mój wybór. I wszystko w temacie.
A jeśli ktoś niewiele wiedząc krytykuje wielorazówki, to rzeczywiście lekko chyba ograniczona osoba. Zresztą to się tyczy wielu dziedzin życia. Podstawą dobrych relacji międzyludzkich jest szacunek i tolerancja. Bo przecież nic na siłę. Każdy ma prawo wyboru a inni powinni ten wybór uszanować bez zbędnej krytyki.![]()
SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
Zuzanna i Franciszek
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.