Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 83

Wątek: Poddaję się. Chyba nie umiem nosić w chuście. E TAM, UMIEM :) WCALE NIE BĘDĘ SIĘ PODDAWAĆ!

  1. #21
    Chustomanka Awatar Dharma
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    786

    Domyślnie

    Miałam podobnie - bardzo mi zależało na noszeniu w chuście (mamy psa i wiedziałam że noszenie dziecka ułatwiłoby wyprowadzenia psiaka w porównaniu do spacerów z naszym wózem). początki były ciężkie - myślę, że moja duża motywacja + lęk o to, czy dobrze wiążę, dociągam itp.,= stres i napięcie wyczuwane przez córę. ostatecznie udało nam się nosić w elastycznej (łatwiejsza do zamotania). moze faktycznie spróbuj z nosidłem, inną chustą, mei tai (ile ma dziecię? może już nosidła?)

    edit: pomogło śpiewanie i chuśtanie się podczas wiązania.


  2. #22
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,044

    Domyślnie

    moli moja tak samo z rąk jedzeniem, dodatkowo chustę zażera... U nas smoczek to standard, zapinkę do chusty mocuję i przynajmniej nie mam w kółko smoczka gdzieś na cyckach albo na podłodze jak się mała kimnie. Jak się jej nie podoba coś to na spacerze i tak zasypią zaraz, w domu różnie. Ja wiązałam strasznie, luźno bardzo i bardzo źle, przyszła do mnie roni i nauczyła i ja bym była za doradca w Twoim przypadku. Nie przeczekuj, bo na co tu czekać, takie małe najlepiej współpracują. A z ciekawości, jaka kurtkę kupiłaś? Ja mam Mam i też Ani nie widać, ale od góry nos widzę i ok

  3. #23
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    sOnata> Kurtkę mam SuseS Kinder. Nijak nie mogłam sobie z nią poradzić, znaczy kurtka super, tylko zapiąć nie mogłam, żeby młoda jakoś wystawała, całkiem mi się tam schowała. A może to tak musi być.

    Wiem, że doradca na miejscu by pewnie rozwiązał mój problem, ale skąd go wziąć.
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  4. #24
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Moli, trzymam kciuki, Mań uspokaja się w chuście jak lecę szybko piechty, ale tak, żeby się kurzyło, zamaszyście, po około 10 minutach. Jak jest słabo dociągnięty, to marudzi, więc dociągaj pomału, kiedy tylko możesz. I jednak przetrzymaj, jeśli dasz radę, jakiś kwadrans, niech się Tosia oswoi z ciasnotą
    Maniek nie lubi też jeśli pachnę za bardzo, perfumy out poszły.
    Spod kurtki wystaje nam tylko pompon, ale nie mam dla dwojga. Jeśli się boisz, że nie ma powietrza, to proponuję test - wyjdź w bluzce z dużym dekoltem. Jeśli zmarzniesz, znaczy świeżym powietrzem zawiewa
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  5. #25
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,044

    Domyślnie

    moli, a nie masz jakiejś forumowej mamy w takiej odległości od siebie żeby na kawkę podjechać? Na pewno nie rezygnuj za szybko, kombinuj jak się z kimś spotkać.

  6. #26
    Chusteryczka Awatar Sania
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Tychy/Katowice
    Posty
    1,726

    Domyślnie

    Mój też na początku ryczał - tak, że moja mama wychodziła do innego pokoju ze łzami w oczach. Ale dziewczyny na forum radziły, żeby być cierpliwym i spokojnie poczekać aż maluch przyzwyczai się do nowości. I faktycznie się przyzwyczaił Więc cierpliwości. No i pamiętaj, że ćwiczenie czyni mistrza - im częściej się motasz, tym szybciej i lepiej to robisz

    Doradczyni Noszenia ClauWi®

  7. #27
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny.
    Tak bardzo chciałabym nosić w chuście. No bo ułatwiłoby mi to życie bardzo. Ale też chciałabym dać Tosi dużo swojej bliskości. Z synem było inaczej, był tylko on i ja, karmiłam go piersią, bliskość nasza była maksymalna. Tosia ma gorzej, bo po pierwsze muszę dzielić czas pomiędzy ich dwoje a po drugie nie karmię jej piersią. Tosia za nic ale to za nic piersi nie chciała. Nawet doradca laktacyjny rozłożył ręce. Ściągam więc mleko laktatorem i daję jej w butelce. A to też nawet namiastka karmienia piersią nie jest, choć nie mam z tego powodu jakiś specjalnych wyrzutów. Chcę żeby chusta wynagrodziła jej to że nie ma mnie tylko dla siebie.
    A ten muł mały uparty się zaparł. Mówicie żeby przetrzymać - to przetrzymam.
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  8. #28
    Chustoholiczka Awatar Padthai
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Wrocław, Kłodzko
    Posty
    3,204

    Domyślnie

    Decydowanie ktos doswiadczony sie przyda i przekonanie, ze sie uda.
    Mialam taki przypadek, ze mama chciala, a dziecko plakalo. Mama strasznie chciala, ale wiazala tylko ze mna , a sama juz nie bardzo. Po trzecim spotkaniu zaproponowalam nosidlo. Mam odetchnela z ulga i dziecie tez. NOsily sie przez chwile. Teraz cala zime sie nie nosza. Kobitka ostatnio narzekala, ze rece ja bola od noszenia na rekach, i ze niewgodnie. Jak zapytalam dlaczego nie nosi w nosidle, to sie okazalo : bo kurtka za sliska, bo klamerki, bo to czas zajmuje itd. Zaproponowalam kolkowa i zero odzewu. Inna mama tez chciala ichusty kupowala, ale nigdy nie widzial jej zamotanej. Dziecie wozila w wozku zakryte pieluszka. Czy byla przez to gorsza mama? Watpie.
    Dziewczyny namawiaj do noszenia. Maja racje. To piekne wspolne chwile, bliskoc i ogromna pomoc. Same tego doswiadczyly. Ale tak sobie mysle, ze nie wszyscy musza nosic. Czasem to czego chcemy, nie jest wcale tym czego potrzebujemy.
    Poczukaj kogos kto pomaca i pokaze, albo zmien na nosidlo, albo zrob sobie przerwe. Placz moze wynikac, ze zlej techniki i cos mi sie wydaje, ze tak jezt u Ciebie. Za mocno dociagniesz (zwlaszcza przy karku) dziecie sie prezy i odpycha. Za slabo czuje sie niepewnie i szukajac oparcia tez sie prezy i odpycha. Sa tez odruchy odpowiedzialne za odpychanie i prezenie - czysta fizjologia. Jezeli Ty sie denerwujesz to dziecie tez bedzie sie denerwowac i wcale nie musisz tego okazywac, wystarczy , ze jestes niepewna. Duzo, by pisac. Na szczesci sa rozne wiazania, rozne chusty i nosidla, i pomocne mamy. Nic na sile. Nie teraz to za chwile. Nie tak to inaczej. I powolutku.

    ps
    miedzy naszymi dziecmi po prae dni roznicy i tez syn pierwszy, a i cora moja tez ma temperamencik i tez sie odpychala
    Ostatnio edytowane przez Padthai ; 28-01-2011 o 20:27
    Tomek (III.07) Asia (X.09)

    Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
    http://fotelik.blox.pl/html

  9. #29
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    wiem, że z wijącym się dzieciem może być trudno, ale może uda Ci się cyknąć jakieś fotki siebie zamotanej przed lustrem? to pomożemy poprawić wiązanie. i z kurtką też chętnie pomożemy.
    jaśka też na początku się wściekała, szczególnie, że zaczęłyśmy późno - miała cztery miesiące. ułatwiło to, że była smoczkowa, zasysała i to ją uspokajało... i chodzenie. koniecznie chodzenie. w domu była awantura, ale po chwili od wyjścia było coraz lepiej (z każdym wyjściem). jak masz jeszcze starszaka, to może być trudniej, ale u nas najlepszy był energiczny, szybki marsz.
    no i trzymam kciuki za znalezienie doradcy!

  10. #30
    Chusteryczka Awatar mayetschka
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Olsztyn
    Posty
    2,199

    Domyślnie

    Moli a może inne wiązanie, albo kółkowa na początek - jest szybka do wkładania dziecia, szybko się dociąga i trochę dasz rady w niej przejść, bo Twe dziecię jeszcze nie z tych ciężkowagowych... A może pouch - uszyj sama na początek i sprawdź.
    Smoczek nie jest złym rozwiązaniem, jesli dziecko domaga się ssania. jedne dzieci mają większą a inne mniejszy odruch ssania. A może Ona marudkuje bo właściwie czy wygodnie rączki nie może w paszczy umieścić...
    takie myśli pierwsze przyszły mi do głowy
    dajcie sobie czas - na pewno się uda

    Doradca noszenia- kurs średniozaawansowany Die Trageschule® Drezden

  11. #31
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    To może jutro małż fotkę strzeli mego wiązania.
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  12. #32
    Chustoholiczka Awatar Aksamitka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    5,356

    Domyślnie

    Jestem samoukiem i dwa razy tylko widziałam jak ktoś wiąże, ale myślę,że dziecku zęby idą i nie ma cierpliwości przez to.Pomyślałam też czy chusta jest milusia -może materiał jej nie odpowiada? No i trzymaj się,może to chwilowy problem.Tzw. trudne początki...i nerwy może też? Jak ktoś Ci doradzi z bliska pewnie byłoby najlepiej.

  13. #33
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,846

    Domyślnie

    jak masz SK - to tak ma byc w sensie zawsze jakaś szczelinkę zrobisz - teoretycznie, przynajmniej w moim modelu głowka na wystawac, a czesc panela zakrywac dekolt noszącego, ale ja kombinowalam - jak ulozyl Piotrek glowkę a jedną stronę to odpinalam zamek, jak na drugą to te rzepy, a jak wialo to zapinalam go po pompon
    kurtka jest praktyczna - zawsze cos sie da zrobić

    a o noszeniu... nie bede sie juz wiecej madrzyć, bo mądre głowy poradziły
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  14. #34
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez s0nata Zobacz posta
    moli, a nie masz jakiejś forumowej mamy w takiej odległości od siebie żeby na kawkę podjechać? Na pewno nie rezygnuj za szybko, kombinuj jak się z kimś spotkać.
    No ja i sto kawek dam - tylko niech ktoś przyjedzie
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  15. #35
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,548

    Domyślnie

    początkowo mały w chuście zasypiał tylko ze smoczkiem, którego w innych sytuacjach niemal nie używał, inaczej płacz - twardo dalej wiązałam, bo starszą nie tak dużo wcześniej nosiłam i było super, więc zakładałam, że nie robię jakichś wielkich błędów - nie potrafię powiedzieć kiedy się poprawiło, ale właśnie zasnął w plecaczku (po czym przybiegła siostra i go obudziła krzykiem, ale to już inna historia)
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  16. #36
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    franek nie dawal sie zamotac przez pierwsze dwa, moze trzy miesiace (juz nie pamietam dokladnie). bo nie mogl ssac, a on mogl ssac 24 godziny na dobe i ciagle mu malo bylo (nie jedzenia, samego ssania, bo na "sucho" ciagnal). a potem zaskoczyl - i to tak, ze wozek uzylismy moze 4 razy (jak musialm go zabrac ze oba na moje wizyty lekarskie). probuj co jakis czas, zwlaszcza spacerowo (u nas od spacerow sie zaczelo). i moze daj ogloszenie do dzialu "pomocne chustomamy".

    a co do kurtki - ja tez ma SK i mlode jak spi, to nawet pompon mu nie wystaje (bo go nie ma ). a jak sie budzi, to mu lepetyne wystawiam (odpinam rzepy z tej zaslonki na szyje dla mnie), zeby sobie swiata troche poogladal.
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  17. #37
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Mniej więcej tak to wygląda.





    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

  18. #38
    Chusteryczka Awatar kasia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    karkonosze:)
    Posty
    2,059

    Domyślnie

    pięknie wiążesz

    ja nie doradca, jeno użytkownik.

  19. #39
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    ślicznie! dziec na moje oko wyglada w miarę spokojnie, czy mi sie wydaje?
    K. 2009M. 2012

  20. #40
    Chustomanka Awatar moli1978
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,274

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peluche Zobacz posta
    ślicznie! dziec na moje oko wyglada w miarę spokojnie, czy mi sie wydaje?
    No fakt, nie było to najgorsze wiązanie. Ale buzia zatkana smokiem Tośka smoka ssie tylko do chusty

    edit: a może szczyt swoich możliwości osiągnęła wczoraj i teraz jej głupio, że tak Matke swą zdołowała
    Ostatnio edytowane przez moli1978 ; 29-01-2011 o 14:11
    syn 2007, córka 2010, syn 2016 Mamine na fb PituPitu

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •