Kurczę a mnie zaczyna już poważnie irytować tu na forum śledzenie kto z kogo ściągnął wzór wykroju.
Osoby, które miały to szczęśćie, że się z racji urodzenia dziecka wcześniej zaczęły interesować wielo i samodzielnie uskuteczniły szycie i jako pierwsze pokazały tu na forum swoje pieluszki roszczą sobie (bądź też inni im zastrzegają) prawo na wyłączność nie pochwaliwszy się jakiej firmy pieluszki były ich inspiracją.
Siedzę w tym temacie od roku, mam naprawdę wiele różnych pieluszek i jestem w stanie raczej wskazać, którą markę powiela Handmade'owa pieluszka (a właściwie jej wykrój).
Nie oszukujmy się - niewiele da się wymyśleć w temacie pieluszek. Chyba już większość rzeczy została wymyślona.
Poza tym, jeżeli czyjś wzór jest taki super autorski i genialny to udaje się z nim do Urzędu Patentowego i zastrzega sobie do niego wyłączność.
Niestety jak zauważyłam u nas praktyka ogranicza się tylko do gnębienia insynuacjami i groźbami początkującej szyjącej mamy.
Podobne do Tysiulowych? Zapewne tak.
Tysiula wymysliła falbanki? Niestety nie.
Obronią się Tysiulowe pieluszki przed pieluszkami tej szyjącej "nówki". Bez wątpienia - jakością wykonania i klasą samą w sobie.
Więc w czym problem, że jakaś dziewczyna próbuje sobie dorobić będąć na wychowawczym?