Ostatnio na bazarku chyba więcej sprzedających niż kupujących.
Czy używki za drogo chodzą? Mam wrażenie, że kiedyś było taniej.
Ale może problem leży gdzie indziej, jak myślicie?
Uzywki sa za drogie, wole dolozyc 5 czy 10 zl i kupic nówkę.
Michalina 03.02.2009.
Bywasz piekącym jadem trollów / Na internetowym forum /Vivat Polonia frustrata! Vivat Dąs Psychopata!
Jam nieudacznik grafoman i śmieć
Tylko ty możesz być bogiem - na wszystkich podnosisz nogę
I załatwiasz te sprawę jak pies
ja też jak patrze za ile niektorzy sprzedają pieluchy używane to włos sie jeży na głowierozumiem,ze jak sie zaplacilo duzo to chce sie sprzedac dobrze,ale bez przesady,dla mnie 3/4ceny za uzywke to jest max (zalezy jeszcze jaki stan,rzecz jasna)
Bartek 02.05.2007Ksawery 07.08.2010
Sara 28.04.2012
A myślałam, że tylko mnie się wydaje, że drogo używane chodzą.
ale nowe tez podrożały i to sporo... kurka jedna kieszonka za 80-90 zł to standard to mnie jeży...
dobrze ze nie uzywam za duzo kieszonek![]()
:/
acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.
Mnie jeszcze fascynuje jedna rzecz. Jak ktoś chce sprzedać samoróbkę, to niewiele za nią dostanie. Ale wystarczy, że założy wątek na Handmade, zrobi reklamę, to już sobie liczyć prawie tyle, co za BabYettę. Chociaż czasem te samoróbki bez metek są lepsze niż "hand made".
Nie piszę konkretnie o żadnej szyjącej. Po prostu niedawno widziałam na bazarku niewiele używane kieszonki za 15zł. Pieluchy były bardzo ładnie wykonane, z pula Muksut (w małpki, autka itp.)
A ja od siebie - śledzę bazarek i okazje ale nie zwrocilam uwagi na zastoj, bo po prostu ja mam kryzys, wiec i tak na razie nic nie kupię
za to zaczelam przeliczać - nie czy dolozyc do nowki niewiele, bo to zalezy od wielu czynnikow, czego akurat potrzebuję, stanu, dostepnosci nowej itd... ale czy oplaca mi się np kupic napownicę (hahahaha jak juz sprobuje sobie sama cos uszyc) w cenie dobrej kieszonki i takie tam inne - nie podzielę sie bom zielona w temacie szycia ino ochota wielka i na razie mnie przerasta![]()
Mnie też się marzą niższe ceny na pieluchy. Myślę że np dzieki tanim pieluchom chińskim więcej mam będzie mogło spróbować pieluchowania wielorazowego. Pamiętam jak ja zaczynałam pieluchowanie to ceny za jedną pieluchę mnie odstraszały. Nie pranie i częste przewijanie tylko właśnie ceny. Teraz sa pieluchy i tanie i drogie i białe i kolorowe. Więc każdy może wybrać co mu odpowiada najbardziej![]()
no na Handmade tez nie od razu wszystko schodzi
a jak już ktoś trochę sprzeda to ma wyrobioną markę i może dyktować ceny
dwa: na Handmade szyje się w celach zarobkowych, więc od razu wyższa cena
trzy: ludzie się boją nieznanych im pieluszek; trzeba być trochę obeznanym w temacie, zeby wiedzieć że warto kupić tą konkretną pieluszkę (w sumie to dwie),o której piszesz (bo wiemy że super materiał, bo wiemy kto zacz szył, bo wiemy że super się sprawujją, bo wiemy jakie jeszcze inne fajne pieluszki uszyła ta osoba)
Ja nie kupiłam np bo czekam aż Moli wystawi swoje późniejsze pieluszki
W sumie nie wiem od czego to zależy. Jeden sprzeda od razu, a gdzie indziej wisi i wisi i nikt sie nie interesuje.
Ale też materiały kupuje się hurtowo, więc taniej. Osoby szyjące dla siebie kupują w sklepach, najczęściej po kawałku lub metrze materiału. Sam pul to ok 15zł, a gdzie mikropolar, rzep, napy.
Ja akurat zupełnie nie wiedziałam kto szył te pieluchy, ani co uszył jeszcze itd. Widziałam za to na zdjęciu super wykonane, estetyczne pieluszki z dobrych materiałów.
Czasem na Handmade, nawet na fotkach widać, że ktoś dopiero uczy się szyć.
Kupując coś pierwszy raz od danej osoby też nie wiem, czego mogę się spodziewać. Dać za to ok 50zł to trochę dużo. (W sumie nie wiem czy 50, bo nie kupuję handmejdowych pieluch).