my też zaliczyliśmy czerwone krostki, u nas były wszędzie,aż do pępka, wyglądało strasznie, jak poparzenie kwasem
po każdej zmianie pieluszki myłam pupke pod kranem, potem triderm i w ruch suszarka, zeby się szybiej wchłoneło i to takie przyspieszone wietrzenie, potem trochę bez pieluchy, a na koniec linomag/bepanthen. Długo z tym walczyłam, ale udało sie. Teraz tez czasem zdarza się malutkie podrażnienie jak Franek kupę z partyzanta zrobi, ale wtedy wystarczy mycie i suszarka i po max 1 dniu schodzi samo. A z mąką bym uważała, bo mokra mąka = skulkowany kąpres z moczu na skórze, ja mąką podsypuje tylko wtedy jak zostawiam goła pupkę i zawsze zmywam/wytrzepuje przed założeniem pieluchy.