jak w temacie- jakie macie doświadczenia?
mój maly noszony już ponad 7 mcy ale w kieszonce albo ostatnio 2x, w plecaku troche posiedzi i zaczyna sie wiercić, prężyć, prostowac nogi i w końcu popłakiwać. Nie wiem, czy to kwestia mojego-pewnie jeszcze kulawego- wiązania czy po prostu musi przyzwyczaic sie do takiego sposobu noszenia?
próbuje nosić go w prostym i "nieprostym"- chyba to się nazywa z krzyżem (poły przekladane przez ramiona, 3 warstwy chusty na dzieciu)
poradźcie coś proszę![]()