Dzieki za serdeczność jaką okazujecie Adasiowi i mi, przy okazji
Rozmawiałam z Elą, jest naprawdę b dzielna, choc strach o Adasia wielki. Dzis w nocy o 23 wyruszają w podróż, do Monachium, przed nimi od 6-7 godzin podróży, oby Adaś zasnął i spokojnie dojechał.
Niestety, przyplątał sie katarek, maluszek jest też podekscytowany, nie bardzo chce jeść czy spać, same wiecie jak to dziecko w tym wieku, wszystko przeżywa, a pewnie odczuwa zdenerwowanie Rodzicow. Tym bardziej ślijcie dobre fluidy, mysli, kciuki i modlitwy, żeby Ela, Przemek i Adaś poradzili sobie ze wszystkim.
Ela za moim pośrednictwem składa Wam wszystkim serdeczne podziekowania, za wszystko co zrobilyscie dla jej synka.
I ja takze sie do tych podziekowan dołączam, trudno dobrać słowa, ktore mogłyby wyrazić moja dla Was wdzięczność ))))))))))