.. ale cieszę się że się sromotnie pomyliłam
Odkąd Basia zaczęła chodzić chusty poszły gdzieś na bok (a zaczęła chodzić stosunkowo niedawno, bo w październiku). Bo chodzenie stało się najciekawszą rzeczą na świecie. Na spacerze nie było mowy o niczym innym, tylko nóżki! Był krzyk gdy tylko dziecku chciało się to chodzenie ograniczyć chustą czy wózkiem... A wózkiem bo moja klucha ma już 12,5 kg! Do tego wszystkiego pod kolanem wyrosła mi torbiel, ci co się znają wiedzą, że to od przeciążeń. Więc miałam do wyboru: albo schudnąć albo schować chusty do pudeł i na szafę.
Ale już jakiś czas trwa dobra passaBasia, gdy widzi że wyjmuję chustę z szafki przybiega i wyciąga do mnie rączki. Na plecach cała podskakuje i piszczy z radości
Często jedynym sposobem na położenie dziecka na drzemkę jest... chusta
Podróżowanie po mieście w obecnych okolicznościach przyrody ograniczam, ale jeżeli już musi nastąpić - to tylko w chuście.
I nie ma nic wspanialszego niż moja córa wtulona we mnie śpiąca w chuście ....
Dzięki Ci o wspaniała chusto do noszenia dziecka za swą obecność w moim macierzyństwie!
I teraz mam taką dziwną zagwozdkę: dlaczego moje chusty robią się coraz krótsze? Proszę, powiedzcie że to z powodu dużego dziecia.... bo prawdy o mojej wadze mogę nie znieść![]()