Ha! Nie wierzyłam, że się uda! Swój szmateks lubię, ale raczej nie przeglądałam pościeli, ostatnio jednak zajrzałam na obrusy, bo rzuciły mi się w oczy piękne haftowane... i ZNALAZŁAM CHUSTĘ! Ale niespodzianka, niby żaden wypas, ale jednak miło
Nic nie mówiąca mi firma lotties, chusta bardzo ładna, osnowa beżowa, wątek jaśniejszy. Nie pomierzyłam dokładnie, ale na oko 4,6, trochę wąska (coś jak jade, czyli ok. 65). Niestety ma sporo plam

((( Fotki wrzucę później, chusta się suszy po dwóch próbach doprania (nic nie dały), ale myślę sobie, że może uda się skutecznie farbnąć
Trochę przepłaciłam, bo dałam prawie 20zł
Edit: znalazłam firmę, dziwna, no ale istnieje
http://lotties.de/