To może razem będziemy polowały. Ja też z Natolina ale na chustach jeszcze się nie znam, więc nawet gdyby jakaś "biła po oczach" to i tak bym pewnie ją minęła. A jak rozpoznać chustę prócz tego, że zna się wzory. Mają wszyte metki? Bardzo bym chciała własną chustę, ale jeszcze nie miałam czasu zaznajomić się z tym tematem. Pożyczyłam nawet od koleżanki i teraz muszę popróbować. Zaraz ją biegnę oglądać.