Cytat Zamieszczone przez mynia Zobacz posta
Ile mam tyle opinii.
Ja bym zrobiła tak. Wzięła maluszka w chuście na ślub. Po czym nakarmiła do syta po uroczystości, przewinęła, przekazała/odwiozła do babci i upewniła się że śpi. No i pojechałabym na obiad. Nie wiem jak długo chcesz siedzieć na obiedzie ale dwie godzinki to maluch raczej prześpi. Po obiedzie przeprosiłabym gospodarzy i wróciła do dziecka.
Jakoś tego nie czję!

Więc tak: godzinę jedziesz na ślub, potem godzinę odwozisz małego, drugą godzinę jedziesz spowrotem - pewnie już dawno po obiedzie będzie, nic nie pojesz po czym znowu godzinę jedziesz do domu. Koszmar jakiś!