Oglądałam film "Gran torino" (Clinta Eastwooda). Była tam scena, gdzie Koreańczycy odprawiali jakieś ichniejsze czary-mary nad dzieckiem malusim. I to maleństwo mama trzymała w miękkim nosidełku, wyglądało to jak MT na moje oko. Migawka i w sumie trzeba wiedzieć, na co patrzeć, żeby zobaczyć, ale i tak miłe i serce cieszy![]()