dokładnie.
mam manducę (głównie mąż nosi) i 2 MT. komfort noszenia niby podobny , ale na dłuzszych dystansach zdecydowanie wygrywa MT. w manduce bolą ramiona, lub jak zapnę niżej - biodra, w MT po dłuugim noszeniu owszem coś tam boli, ale jest to dużo mniejszy ból (jak po wysiłku, nie jak po dźwiganiu). na krótkie wypady (np do przedszkola po Damiana) najczęściej wkładam manducę, bo szybciej się zapina i mniej się ślizga na kurtce. jesli młody z przodu to lepiej odciąża zapięta na krzyż; pod kurtkę wole MT zdecydowanie.
A i jeszcze w MT jak nosze na plecach to muszę mieć dorobiony chestbelt czy jak to tam się zwie.
ale przy na prawdę ciężkim dziecku to i tak chusta wygrywa - jeśli o komfort noszenia idzie.Damian juz nie wsadzę w zadne nosidło czy MT a w chustę i owszem.