taaa...o rozpieszczaniu to cała rodzina marudzi.i że w wózku byłoby młodemu wygodniej..i o tym że ja dalej z małym w domu siedze, że on nie przyzwyczajony do innych ludzi, że go zostawic nie można z nikim innym...jaką ja krzywde sobie zrobiłam i do nikogo nie przemawia argument że jak sie nosi w chuście to sie człowiek tak nie męczy jak na rękch i jak widzą że nosze małego z pół godz to sie lament zaczyna żebym go odłożyła, że kręgosłup sobie zniszcze itp...ehhh cały czas zamierzam ich wszystkich zachustować żeby zobaczyli jak to jest cuuudownie