Nauczeni doswiadczeniem lozka rodzinnego, nie kupowalismy dla Marysi lozeczka, ma tylko koszyczek, z ktorego wyrasta wlasnie. Ale po co mi lozeczko na dzien skoro ona i tak caly czas spi w chuscie, nawet jej nie przekladam do koszyczka bo wtedy spi o wiele krocej i jest potem marudna. Ubranek tez nie potrzebuje cieplych, zadnych kombinezonow itd W zamian za to kupie sobie polarek butterfly! Hura!!! Ewa