Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 33 z 33

Wątek: chustoTata i wiązanie chust

  1. #21
    Chustomanka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    1,469

    Domyślnie

    U nas lepiej wiąże niż ja, może dlatego, że szybciej zaczął? (ja czekałam aż z raną po cesarce będzie ok). No i teraz to mąż mnie poprawia ostatnio często mota chustę jak idziemy do znajomych, bo synek z nadmiaru wrażeń nie potrafi zasnąć w gościach, tylko w chuście i to właśnie zazwyczaj u męża

  2. #22
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    Mój daje rade - twerdzi, ze meski logicznie myślacy umysł nie moze sobie nie pradzic z czyms tak "banalnym".....
    Ale na poczatku miał problemy, a mnie az trzęsło jak stałam z boku i obserwowałam jego wyczyny....
    A teraz kiedy mnie nie ma w domu, a ona zamota to robi zdjecie i mi wysyła. Zawsz na takim zdjęciu jest DUMNY i BLADY

  3. #23
    Chustoholiczka Awatar brikola
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    3,607

    Domyślnie

    mój jak sam został w domu z młodym to się samodzielnie zamotał z instrukcji w 2x. Preferuje do dziś kieszonkę

  4. #24
    Chustofanka Awatar mastica
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    399

    Domyślnie

    Mój jak mnie nie ma to sam mota, jak ja jestem to z pomocą ale wtedy ma tysiąc uwag...
    Duży Synek 1995
    Mała Córeczka 2009


  5. #25
    Chustofanka Awatar klincus
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    203

    Domyślnie

    Mój bezproblemowo się mota i z młodą pomyka dumny jak paw...

  6. #26
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    mój może ze dwa razy zamotał elastyka, kilka razy Małą w kółkową wsadził i stwierdził, że go "nie ciągnie", zdecydowanie woli wózek a niech mu będzie, przynajmniej nie marudzi, jak kupuję chusty w odcieniach różu i różowy MT

  7. #27
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2,865

    Domyślnie

    Moj mota ( motał) lepiej ode mnie. Fajnego mam męża motacza ale dzieci do noszenia brak

  8. #28
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    mój nosi w manduce, lubi tez Mt i chustoMT, chusty zakłada testowe (nosił regularnie w elastyku tylko) wiązania zna podstawowe (kieszonka, 2x, plecak prosty) ale zawsze przychodzi "do oceny" czy dobrze dociągnął, porozkładał poły itd.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  9. #29
    Chusteryczka Awatar szapata
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Grochów
    Posty
    1,846

    Domyślnie

    mój zamotał się pierwszy, bo znajoma pozyczyła chustę i jemu zrobiła szkolenie. potem testował na misiu, a potem na Zochalu nosić lubi, woli chustę niż nosidła. Co prawda my oboje na razie na etapie kieszonki. Chociaż teraz to ja dociągam lepiej i jestem w stanie sama się zmaotać, on ciągle boi się upuscić małą i czasem musze mu pomagać

  10. #30
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    Moj tylko w MT nosi, sam sie mota. Wczoraj kupilam mu ergo - ciekawe czy polubi? Chusty nie uznaje, bo nie umie dociagac i sie denerwuje jak ja probuje cos poprawiac.

  11. #31
    Chustoholiczka Awatar sheana
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Puszcza (krk)
    Posty
    3,735

    Domyślnie

    Mój wiąże 2X lepiej niż ja. No, wiązał, bo w końcu odkryłam dobry pomysł na dociąganie. I bardziej odważny we wrzucaniu młodej na plecy. I nie lubił nosidła, choć mietek mu się podoba, ale chyba jeszcze nie wiązał...
    Lauron(Smo) 12.06.2010, Bruno(Gadzinka) 12.01.2012

  12. #32
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,602

    Domyślnie

    Mój zamotał jako pierwszy, i od razu małą (miała wtedy 4 tygodnie) bez próby na lalce, bo jak kupowaliśmy chustę w sklepie chust do nauki było kilka, ale lalka treningowa jedna. Córkę nosił w chuście, ale bardzo chętnie, jak tylko było to możliwe, a nawet wcześniej, przeskoczył na nosidła. Syna nosi rzadziej, głównie na występach gościnnych (bardzo dumnie wtedy się przechadza), tak to albo ja się młodym więcej zajmuję, albo nie ma potrzeby wiązania (młodzieniec jest z tych spokojnych i zajmujących się sobą), albo tata niesie/zajmuje się starszą - co akurat niedługo może się zmienić, bo młody już niemal dogania siostrę wagowo, czekamy aż przegoni.

    Wykazał szybki entuzjazm do nauki wiązania, ale nie czuje potrzeby rozszerzania umiejętności i wydaje się być oporny na wiedzę - w nosidle przerzucić na plecy spróbował dokładnie raz, z pomocą, i stwierdził że jest to nie do zrobienia samemu, więc nosi dwulatkę na brzuchu, w chuście tylko kieszonka i nie słucha jak mówię jak lepiej dociągać, czy co robi nie tak (no dobra, w końcu przyznał, że jak ma chustę bardziej rozciągniętą na plecach, to mu lżej, a raz, przy jakimś zupełnym klopsie wiązaniowym, jak zwróciłam uwagę, stwierdził, że myślał, że dźdź marudzi bez specjalnego powodu - od tamtej pory zaczął trochę większą uwagę zwracać na wykończenie).

    Generalnie chusty i nosidła to moja działka, początkowo się ze mnie śmieje albo trochę marudzi, ale chętnie korzysta i w końcu przyznaje, ze dobry pomysł miałam (z chustą, potem z nosidłem, potem z większym - on cały czas krzyczał o nosidle stelażowym, ale przyznał, że dopóki nie jedziemy w góry na wędrówkę i nie trzeba nam dodatkowego miejsca na toboły, to ergonomik jest super). No dobra, przy kolejnych chustach nie przyznaje, ale jak jedną wypuściłam w świat, to potem się nasłuchałam, że fajna była...
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  13. #33
    Chustonoszka Awatar budzynskamila
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Pojezierze Drawskie
    Posty
    128

    Domyślnie

    Wczoraj w końcu dał się namówić. Zamotaliśmy i się zaczęło: Przecież jej musi być ciasno! Gorąco! W nóżki jej niewygodnie! Ciśnie ją chyba tutaj! Ja bym zwariował! Biedne dziecko!
    A biedne dziecko zasnęło spokojnie mimo ogromnej niewygody!
    Jasiek 11.08.2000 Marysia 21.10.2010
    http://patchworknadstawem.blogspot.com/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •