hehe, no duże dziecko, w takim sensie, że to nie noworodek, a taki kołnierz to chyba dla noworodka bardziej się nadaje, bo jak wiadomo noworodek główki raczej sam nie utrzyma.
Jeśli chodzi o te rączki, to poczytaj na forum. Ja mam wrażenie, że podejście do tego jest coraz luźniejsze... Jak przybyłam na forum, to czytałam całkiem stare wątki z bardzo dawnych czasów i tam było jedno podejście : rączki schowane dopóki dziecko nie usiądzie. Później pojawiało się podejście, że wystarczy że dziecko siedzi (wiem, że są szkoły które dopuszczają takie podejście, ale nie pamiętam które, chyba Akademia Noszenia). Co do podejścia, że można dziecku wyjąć rączki jak jeszcze nie siedzi, to ja bym się nad tym zastanowiła jednak, bo to chyba tak jakbyś sadzała takiego bobasa, który nie siedzi (a to raczej dla kręgosłupa nie jest za dobre). No chyba, że sadzasz dziecko, to nie ma problemu, rączki można wyjąć Polecam jeszcze raz poczytać na forum o tym wyciąganiu rączek, może coś więcej ci to rozjaśni i będziesz mogła wyrobić sobie własne zdanie