W ostatnim swoim poście pisałam, jak to nie mogę się doczekać aż moje dziecię będzie swobodnie siadało - tak, abym mogła wsadzić go do MT. I doczekałam się. Mój skarbek nie tylko siada ale też żwawo raczkuje niczym formułka 1, więc przyszedł wreszcie czas na zakup Miętka. Wybór padł na cudo ze sklepu Vegi, który podoba się nawet memu sceptycznie nastawionemu do wszelkich wzorków-kwiatków mężowi
. Dzięki Vedze mogłam dobrać odpowiedni rozmiar i w krótkim czasie cieszyć się nabytkiem. Echh jak my uwielbiamy się nosić
.
![]()