Od kilku dni wiąże Małego w 2X moją śliczną papryką. Problem polega na tym, że niby z Małym jest wszystko ok (kolanka wyżej w pozycji żabki, symetrycznie) ale jak dociągam, to tak sobie dociągnę, że po zawiązaniu normalnie tracę oddech. No przesadzam z tą utratą oddechu ale czuję rochę dyskomfort z powodu tego ścisku.
To tak ma być?