mój właśnie kupił za 5 paczek jakąś część do motocykla,powiedział,że pewnie będę zła
a ja na to: no coś ty? nie gadaj głupot
potem zawsze przy kolejnym enterze na chustę/nosidło mogę mu to wypomnieć jak będzie komentował (choć tego nie robi ).
poza tym jak widzi jak łażę owinięta w kawał szmaty po kąpaniu (tak, tak,świr,wiem ) i pyszczek mi się cieszy, to nie ma serca warczeć na kolejny zakup (i nawet nie warknął jak ostatnio popłynął ...tysiączek ). to dopiero mąż, ciągle mnie zadziwia