Witajcie, jestem mamą pięciomiesięcznego Michałka, z chusty korzystam od 6 tygodnia życia małego, na początku była to kieszonka, i elastyczna. Wczoraj odebrałam chustę Nati (sunset) i wlasnie mi sie suszy po pranku. Nie mogę się doczekać kiedy z nią wyjdziemy w świat
Od początku Misiek pokochał chusty, w kiesoznce skonczył sie problem z kolkami, i jest to jeden z najlepszych sposobów na usypianie małego (zwłascza kiedy ma zły dzień - ząbkowanie - aktualnie
)mam wrazenie ze na widok chusty wiązanej, kiedy ją zakładałam, Misiek się autentycznie cieszył, a na pewno uspakajał i wszystko oglądał z bezpiecznego miejsca małego kangurka. Używalismy baaardzo często tej elastycznej i jest już nawet troche naciągnieta (synek co raz wiecej warzy, hehe) Pierwszy raz widziałam pokaz chust w tv kiedy byłam w ciąży, od tamtej pory wiedziałam że chustowanie nas nie ominie, bo nas (mnie i meżyka) zachwyciła cała idea chustowania.
![]()