a ja uwielbiam kieszonki (pul lub minkee) z wkładkami mikrofibrowymi. inna sprawa, że jak już "weszłam w kieszonki", to nie próbowałam formowanek, muszę się przyznać.
a jak jania była mniejsza (tak do 1,5 roku), to hitem był flip+tetra - ekonomicznie, nieprzeciekowo i dość przewiewnie.