wyrywanie kartek z ksiazki uwazam za zbrodnie
serio
jakos mam taki szacunek do slowa pisanego.
nie podoba mi sie - pomijam i koniec
albo oddaje, albo wpada mi za regal ksiazka
moja koleznaka opowiadala mi ze czasem w kubusiu puchatku "sklejaly" jej sie kartki jak chciala szybciej skonczyc czytanie
Zgadzam się
A ja jak byłam mała to uwielbiałam książkę Heinricha Hoffmana
Nadal ją mam
Ostatnio edytowane przez Dagmara ; 20-12-2010 o 12:23