Pokaż wyniki od 1 do 20 z 531

Wątek: Jak ubierać? >>> JESIEŃ I ZIMA <<<

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    336

    Domyślnie

    Ja zaczęłam juz zakładać nosidło na mój zimowy płaszcz, wiec młoda ubieram w bodziaka, bluzę, spodnie i skarpetki lub rajstopki i na to pentelkowa osłonka. Do tego oczywiście szalikogolf, rękawiczki, czapka.

  2. #2
    Chustofanka Awatar satey
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    368

    Domyślnie

    http://allegro.pl/e-bu-bluza-polar-d...961784642.html
    Czy ktoś z Was może ma taki polarek?

  3. #3
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    69

    Domyślnie

    Dziewczyny, pomóżcie!!! Moja Mała - ma 6,5 m-ca - makabrycznie marznie w stopy. Kiedy ją noszę pod kurtkę LL, jeszcze jako tako się trzyma, ale kurtka na męża ciut przymała, on wychodzi z Janką na kurtkę. I cóż dziś założyłam jej na nogi na spacer? Podkolanówki, rajstopki, spodenki, skarpetki wełniane, buciki, a na to jeszcze b. grube getry, które zakryły buty (skarpetki wełniane i getry specjalnie na zamówienie robione do chustonoszenia).
    Wrócili, rozbieram Małą... stopy zmrożone jak z lodówki!!! Zimne nogi aż po pośladki! Boże... Jestem sparaliżowana. Wykąpałam ją od razu, naubierałam skarpet wełnianych dwie pary, pajacyk, dres, ale aż mi dech ze strachu odebrało... Ktoś miał podobny problem? Kark, brzuch, plecy ciepłe, nos czerwony.
    Vivat Eco, Vivat Poród, Doula Białystok, Vivat Podlasie
    mama Janki ur. 13.05.2011, nosząca w chustach od 27.05.2011

  4. #4
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez EmiJa Zobacz posta
    Dziewczyny, pomóżcie!!! Moja Mała - ma 6,5 m-ca - makabrycznie marznie w stopy. Kiedy ją noszę pod kurtkę LL, jeszcze jako tako się trzyma, ale kurtka na męża ciut przymała, on wychodzi z Janką na kurtkę. I cóż dziś założyłam jej na nogi na spacer? Podkolanówki, rajstopki, spodenki, skarpetki wełniane, buciki, a na to jeszcze b. grube getry, które zakryły buty (skarpetki wełniane i getry specjalnie na zamówienie robione do chustonoszenia).
    Wrócili, rozbieram Małą... stopy zmrożone jak z lodówki!!! Zimne nogi aż po pośladki! Boże... Jestem sparaliżowana. Wykąpałam ją od razu, naubierałam skarpet wełnianych dwie pary, pajacyk, dres, ale aż mi dech ze strachu odebrało... Ktoś miał podobny problem? Kark, brzuch, plecy ciepłe, nos czerwony.
    A nie myślałaś o tym, że za dużo warstw, każda kolejna bardziej w nóżkę ciśnie - i dlatego zimne nogi, bo takie ściśnięte? Krew dużo słabiej krąży w takich "baleronikach" pościskanych
    Z mojego doświadczenia z dwójką noszoną mogę podpowiedzieć, że u nas na super mrozy (-20 stopni) starczały rajstopy, na to wełniane getry, a na stopki buciki "góralskie" - takie szyte ze skóry z kożuszkiem. Nóżki zawsze cieplutkie

  5. #5
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    69

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meta Zobacz posta
    A nie myślałaś o tym, że za dużo warstw, każda kolejna bardziej w nóżkę ciśnie - i dlatego zimne nogi, bo takie ściśnięte? Krew dużo słabiej krąży w takich "baleronikach" pościskanych
    Z mojego doświadczenia z dwójką noszoną mogę podpowiedzieć, że u nas na super mrozy (-20 stopni) starczały rajstopy, na to wełniane getry, a na stopki buciki "góralskie" - takie szyte ze skóry z kożuszkiem. Nóżki zawsze cieplutkie
    Noga nie uciśnięta, bo buciki za duże o kilka rozm. Gdy nakładam kozaczki rozmiar na teraz, to wtedy tylko skarpetka i rajstopy. A getry dość obszerne, bo poprosiłam o takie na kilka lat do używania (teraz podwijam).
    Te dokładanie skarpet to efekt obserwacji. Było wcześniej mniej-zimne, więc kolejne warstwy-zimne, więc kolejne... Dziś byłam pewna, że tak opatulona stopa będzie cieplutka, a tu... Depresja na maxa.
    Ostatnio edytowane przez EmiJa ; 03-12-2011 o 20:57
    Vivat Eco, Vivat Poród, Doula Białystok, Vivat Podlasie
    mama Janki ur. 13.05.2011, nosząca w chustach od 27.05.2011

  6. #6
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2011
    Posty
    6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez EmiJa Zobacz posta
    Dziewczyny, pomóżcie!!! Moja Mała - ma 6,5 m-ca - makabrycznie marznie w stopy. Kiedy ją noszę pod kurtkę LL, jeszcze jako tako się trzyma, ale kurtka na męża ciut przymała, on wychodzi z Janką na kurtkę. I cóż dziś założyłam jej na nogi na spacer? Podkolanówki, rajstopki, spodenki, skarpetki wełniane, buciki, a na to jeszcze b. grube getry, które zakryły buty (skarpetki wełniane i getry specjalnie na zamówienie robione do chustonoszenia).
    Wrócili, rozbieram Małą... stopy zmrożone jak z lodówki!!! Zimne nogi aż po pośladki! Boże... Jestem sparaliżowana. Wykąpałam ją od razu, naubierałam skarpet wełnianych dwie pary, pajacyk, dres, ale aż mi dech ze strachu odebrało... Ktoś miał podobny problem? Kark, brzuch, plecy ciepłe, nos czerwony.
    Pierwsze co sobie pomyślałem, to że u Ciebie wyglądało to tak, że jak poczułaś u małej zimne stopy, to od tej pory zaczęłaś ubierać coraz więcej warstw. Następny Twój wpis potwierdził moje domysły.
    Napiszę, jak to u nas wygląda.

    Z naszą Lilą codziennie na dwór wychodzę. Ma na sobie body, sweter i na to bezrękawnik, do tego czapka. Czasem jej jeszcze założę skarpetki. Taki spacer 30min, trzymam ją na rękach. Przychodzimy do domu i Lila ma zimne stopy. Nie zawsze, ale w większości przypadków. Dla mnie jest to ok. Dla niej, wg mnie, też, bo nie widzę żadnych negatywnych znaków z jej strony.
    W domu też bardzo rzadko ma skarpetki, ostatnio to praktycznie w ogóle. Stopy przy tym, jeśli ma zimne, to tylko lekko.
    Po prostu postawiliśmy na hartowanie małej i przyzwyczajanie jej do zimna, mniejszych temperatur. Jak na razie się to sprawdza bardzo dobrze.

    Skąd w ogóle takie podejście? Z obserwacji i praktyki. Nie chcę się rozwodzić, więc napiszę krótko. Sam zacząłem jakiś czas temu stosować u siebie takie podejście i widzę duże postępy. Obecnie chodzę po domu bez skarpet. Czasem, jak dłużej siedzę, to stopy mam lodowate. Ale NIE ZAKŁADAM skarpet. Organizm już się przyzwyczaił do zimna. Jeszcze nie na 100%, ale już praktycznie mi to zimno nie przeszkadza.
    A jeszcze niedawno szedłem w drugą stronę. Zimno - trzeba coś założyć. I z każdym takim krokiem mój organizm przyzwyczaił się do tego, że jak jest zimno, to zaraz coś ciepłego założę. Sam nie musiał nic robić. Nawet nie miał kiedy się do tego zimna przyzwyczaić, a ja już bluza jedna, druga, kurtki, kalesony, skarpety, drugie skarpety... I tak organizm przyzwyczaił się do ciepła, że jak się robiło tylko chłodniej, to mi już zimno.
    Zmieniłem to i teraz zimno jest ok.

    Miało być krótko, ale się rozpisałem.
    Chciałem tylko pokazać, że może być tak, że organizm dziecka po prostu przyzwyczaił się "dobrego". Że że jak się robi zimno, to zaraz ktoś założy skarpety czy inne rajstopy i będzie ok. A jak nie, to jeszcze dołoży spodnie i drugie skarpety.

    Poza tym, Twoja córka ma zimne tylko stopy. Kark dziecka jest ok - więc ogólnie dziecku jest w porządku. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że nawet u dorosłych czasem kończyny - czy to ręce, czy nogi -są zimne albo zimniejsze od reszty ciała. Jest to normalne. Myślę, że u takiego dziecka też jest to normalne, bo wszystko się jeszcze kształtuje.

    Kończąc. Może więc, jeśli dokładanie kolejnych warstw nie pomaga, to może trzeba spróbować iść w drugim kierunku. Właśnie tym bardziej ze względu na to, że kark ma ciepły, więc raczej jest jej ciepło.

  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Böblingen
    Posty
    2,158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez satey Zobacz posta
    http://allegro.pl/e-bu-bluza-polar-d...961784642.html
    Czy ktoś z Was może ma taki polarek?
    też się nad nim zastanawiałam

    tak czytam i zastanawiam się, czy ja oby za cienko nie ubieram córci... zakładam jej body, rajtuzki (zwykłe, nie frote), bluza lub sweterek, spodenki, skarpetki frote i buciki-kapcie, czapa i w chustę, na to mój polar (kupiłam w takko fajny damski tyle, że trochę za duży na mnie i jest w porządku, nie wygląda jak worek nawet jak nie mam małej). Jak jest zimniej to biorę osłonkę hoppka i do połowy zapinam na niej polar, żeby mi nie podwiewało. Z pentelki osłonka cieplejsza jest, miałam raz póki co. Chustę z wełenką miałam chyba 2 razy, ale nie wiem czy polar i ta chusta to nie za ciepło przy 5 stopniach? Jakoś tak nie jestem za przegrzewaniem dzieci, ale w drugą stronę też nie chciałabym przedobrzyć. Kombinezonów żadnych nie zakładałam jeszcze. Karczek zawsze ciepły, więc chyba jest ok? Getry muszę zrobić zanim mrozy przyjdą.
    Zastanawiam się jeszcze jak przed wiatrem ją zasłonić, żeby w buźkę nie wiało, czy tylko kapturek od osłonki wchodzi w grę i to też częściowo?
    Ostatnio edytowane przez kachasek ; 11-12-2011 o 04:02
    http://kachaskowo.blogspot.com
    a najlepsze me dzieła: Michał 06-06-2007 i Klaudia 17-09-2011
    bociany dzieci nie noszą, ja tak (zapożyczone z nosime.sk)


  8. #8
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    69

    Domyślnie

    grabarz - mam nadzieję, że Twój nick nie sugeruje skuteczności porad - dałeś mi dużo do myślenia...
    Generalnie zgadzam się z Tobą, bo i my staramy się hartować Janeczkę i siebie (sauna z basenem w -10 stopni itp).
    W ks. WARTO KARMIĆ PIERSIĄ (która była moim przewodnikiem w zawirowaniach laktacyjnych) w rozdz. o pielęgnacji znalazłam ciekawą uwagę: "zalecam chować dziecko chłodno i ubierać lekko. Polska jest krajem północy, a nie południa. Dzieci zbyt opatulone mają kłopoty z zaaklimatyzowaniem się do chłodów, które trwają u nas ponad pół roku."
    Za tą radą tak też robiliśmy, znajomi z trwogą na nas patrzyli, a moja mama pełna lęku komentuje to do dziś hasłem "zimny chów". Teraz też Mała raczkuje po mieszkaniu z mozaiką i terakotą w samych spodenkach+skarpetki, śpimy w chłodnym pomieszczeniu itp.
    Schody powstały w momencie, gdy Janka zaczęła często mieć katar. Co skończy się jedno przeziębienie, zaczyna kolejne - lekkie, bo tylko katar i kaszel, ale męczące, bo katar utrudnia sen, ssanie itp. Przez te przeziębienia stałam się przewrażliwiona, co może być ich powodem, a że nogi jak lody, stąd skarpetka za skarpetką. Zimne kończyny mam i ja, co moja rodzinna (lekarka medycyny chińskiej) podsumowuje: zaburzona energia w meridianie nerek, a dziedzicznie to samo u córki.
    Co więcej, przypomniała mi się z czasów częstych wyjazdów pod namiot porada doświadczonego: nie nakładaj wielu warstw ubrania pod śpiwór, ale niech ciało ogrzewa śpiwór, a śpiwór ciało. Tylko stopy i głowę zabezpiecz. Pamiętam te trzęsące się noce w namiocie, a potem przyzwyczajenie do mniejszej ilości ubrania i ok.
    Sumując: Wiem, że przeziębienia mogą się nie łączyć z zimną stopą, ale...lęki zwyciężyły.
    A Twoje sugestie do wykorzystania na własnej skórze, bo jestem makabrycznym zmarzlakiem. Dzięki wielkie!!!
    Aha, a ile Twoja Lila ma lat/m-cy? I teraz przy jesiennej zimie jak ją ubierasz (dokładnie)?
    Ostatnio edytowane przez EmiJa ; 17-12-2011 o 19:33
    Vivat Eco, Vivat Poród, Doula Białystok, Vivat Podlasie
    mama Janki ur. 13.05.2011, nosząca w chustach od 27.05.2011

  9. #9
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Świdnica
    Posty
    6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez satey Zobacz posta
    http://allegro.pl/e-bu-bluza-polar-d...961784642.html
    Czy ktoś z Was może ma taki polarek?
    Jeśli kogoś interesuje jeszcze opinia to chętnie się podzielę bo jestem szczęśliwą posiadaczką tego polarka

  10. #10
    Chustofanka Awatar FaatuM
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    312

    Domyślnie

    Witam, mój synek ma już prawie 4 miesiące i od jakiegoś czasu noszę go w chuście. Do tej pory było lato więc nie było problemu, z tego co czytałam właśnie w tym temacie to wiem również jak ubierać małego gdy robi się chłodno np. jesienią - wielkie dzięki wam za to, bo dzięki temu nie muszę przrywać chustowania co mnie bardzo cieszy poradźcie proszę jak ubierać małego do chusty w mroźną zimę aby było mu cieplutko, bo zależy mi na tym aby nie przerywać chustowania
    "Nie ma dzieci - są ludzie" - J.Korczak

    Zawsze najpierw musi otoczyć nas niezmożona ciemność aby nastało światło


  11. #11
    Chustonówka Awatar wodzienka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Częstochowa
    Posty
    19

    Domyślnie

    Nam moja mama wydziergała takie buciory. Cholewę można podwinąć, wtedy ogrzewają tylko stópki, a w wersji wysokiej sięgają Hance pod kolana.

    Hania - 16.07.2012

    moje wymianki

  12. #12
    Chustomanka Awatar do__ti
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    618

    Domyślnie

    ja już mam problem z ubieraniem małej w tą pogodę do chusty a w zimę chyba nie wyobrażam sobie jej tam wpakować, bo ja jestem mega zmarzluch
    a mała ma zimne rączki i nóżki
    http://chusty.info/forum/showthread....nka-dziecięce... wymianka
    http://melodia-tomik.blogspot.com/ A poezja niech brzmi jak melodia, poezja i nie tylko, bo życie jest poezją...

  13. #13
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    ubierz tak jak po domu, na to chusta, a na to kurtka/polar. do chusty łatwiej niż do wózka

  14. #14
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2011
    Posty
    336

    Domyślnie

    Na marznące stopy mogę polecić osłonkę od pentelki, ma specjalne nogawki na nóżki, cala jest podszyta futerkiem, wiec nóżki sa naprawdę cieplutkie. wyprobowywalam w temparaturze -1, na nogach oprocz tego tylko skarpetki.
    http://moda.allegro.pl/pentelka-oslo...959316682.html

  15. #15
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    69

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez manzana Zobacz posta
    Na marznące stopy mogę polecić osłonkę od pentelki, ma specjalne nogawki na nóżki, cala jest podszyta futerkiem, wiec nóżki sa naprawdę cieplutkie. wyprobowywalam w temparaturze -1, na nogach oprocz tego tylko skarpetki.
    http://moda.allegro.pl/pentelka-oslo...959316682.html
    Dzięki wielkie, już napisałam do Pentelki z pyt. o szczegóły. Mam osłonkę z wełny skarpetkowej, ale ona jest bez szans w takie mrozy.
    Vivat Eco, Vivat Poród, Doula Białystok, Vivat Podlasie
    mama Janki ur. 13.05.2011, nosząca w chustach od 27.05.2011

  16. #16
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Zielone Wzgórze
    Posty
    11

    Domyślnie

    hej, ja nie mam tyle wprawy w noszeniu swojej dzidzi co wy mamusie ale dużo myślę nad tym, jak to będzie jak temperatura nieco spadnie :/ jak mi chodniki pozasypuje to wiadomo że aby się przewietrzyć to tylko chusta (lub może poprawniej - "aż chusta"). Na warsztatach na których byłam jedna z mam pokazywała nam własnoręcznie uszytą "dokładkę" do polara - no nie wiem jak to inaczej nazwać chodzi o szerszy pas polarowy z zamkami po obu bokach, żeby przy dopięciu go do własnej zwykłej bluzy polarowej móc zapiąć się już na dziecku tak jak to wygląda w kupnych polarach dla dwojga. Aczkolwiek te kupne mają fajne rozwiązania żeby dziecku i mamie w szyję nie wiało - czyli otwór na kangurka małego głowę

  17. #17
    Chustofanka Awatar gabinia
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Z-G
    Posty
    191

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nnitta Zobacz posta
    hej, ja nie mam tyle wprawy w noszeniu swojej dzidzi co wy mamusie ale dużo myślę nad tym, jak to będzie jak temperatura nieco spadnie :/ jak mi chodniki pozasypuje to wiadomo że aby się przewietrzyć to tylko chusta (lub może poprawniej - "aż chusta"). Na warsztatach na których byłam jedna z mam pokazywała nam własnoręcznie uszytą "dokładkę" do polara - no nie wiem jak to inaczej nazwać chodzi o szerszy pas polarowy z zamkami po obu bokach, żeby przy dopięciu go do własnej zwykłej bluzy polarowej móc zapiąć się już na dziecku tak jak to wygląda w kupnych polarach dla dwojga. Aczkolwiek te kupne mają fajne rozwiązania żeby dziecku i mamie w szyję nie wiało - czyli otwór na kangurka małego głowę
    ja też tak dorabiam zamki wszyswam do prostokąta i gotowe
    czy polar czy kurtka- bez znaczenia

    ostatnio kupiłam meżowi bluzę kangura i ...zabrałam ja nawet nie mówiąc ze to dla niego ...zrobiłam cięcia na głowę i już mam blużę

    ostatnio wynalazłam coś jak ponczo z rękawami też przez głowę zakładaną i zrobiłam otwór na głowę i pod spód nawet polar zakładam i jest oK )
    P. 23.08.2001 O. 25.05.2003 I. 07.11.2005 B. 18.08.2011 02.12.2016

  18. #18
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gabinia Zobacz posta
    ja też tak dorabiam zamki wszyswam do prostokąta i gotowe
    czy polar czy kurtka- bez znaczenia

    ostatnio kupiłam meżowi bluzę kangura i ...zabrałam ja nawet nie mówiąc ze to dla niego ...zrobiłam cięcia na głowę i już mam blużę

    ostatnio wynalazłam coś jak ponczo z rękawami też przez głowę zakładaną i zrobiłam otwór na głowę i pod spód nawet polar zakładam i jest oK )

    gabinia bo nnita to Twój polar oglądała świat jest mały
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  19. #19
    Chustofanka Awatar gabinia
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Z-G
    Posty
    191

    Domyślnie



    u ciebie??
    P. 23.08.2001 O. 25.05.2003 I. 07.11.2005 B. 18.08.2011 02.12.2016

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •