
Zamieszczone przez
Dharma
Pożyczę ci nosidło "ono" i się przekonasz. Ja uwielbiam nosić z przodu, ale z uwagi na ciężar Bianki ostatnio nosimy się głównie na plecach (sama widziałaś). Przy chustach mam lęk z wiązaniem plecaczka, więc w tym celu korzystamy w nosideł (manudca i ono) i mt.
Co do bólu pleców stawiałbym na ciężar Hani (też tak miałyśmy, jak córcia rosła), albo na niewystarczające dociągnięcie chusty.