Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14

Wątek: Ból pleców po spacerze w chuście

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar pata79
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Józefów, woj.lubelskie
    Posty
    1,031

    Domyślnie Ból pleców po spacerze w chuście

    Witam,
    zawsze byłam fanką długich spacerów na łonie natury z Hanką w chuście. Mieszkam na wsi, więc mam gdzie uskuteczniać spacery, czasem też wyjeżdżamy na spacery. We wrześniu byliśmy na Roztoczu i nosiłam po kilkanaście kilometrów dziennie. I zawsze się chwaliłam, że nic mi nie jest, czuje się super. Aż do wczoraj...
    Poszłam na spacer po mojej wsi, ok. 5 kilometrów. Spacer piękny, byliśmy m.in. w lesie, Hania spała cały czas. Ale po przyjściu jak zdjęłam chustę to aż mi łzy w oczach z bólu stanęły. Plecy bolały jak diabli cały wieczór. Dziś już jest lepiej, ale nie w głowie mi założenie chusty
    Zastanawiam się czemu tak. Bo:
    1. starość nie radość
    2. Hanka już jest coraz cięższa i będzie mi coraz trudniej ją nosić
    3. za długi spacer, złe warunki pogodowe (przez śnieg idzie się ciężej)
    4. źle dociągnęłam chustę (sprawdzałam po przyjściu, wydawało się ok)
    5. nowa chusta (pierwszy raz w grecji z wełną)

    Jak myślicie?

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    ja bym jednak obstawiała niedociągnięcie plus ciężar. przynajmniej u mnie bóle się nasiliły (zawsze miałam kłopot z plecami) jak jaśka przekroczyła 9 kg, a ja nie zawsze pod kurtką kontrolowałam dociągnięcie.

    grecja jest gładka, miałam tylko bawełnianą, ale lubiła "popuszczać" w trakcie spaceru i musiałam ją poprawiać co jakiś czas.

  3. #3
    Chustomanka Awatar pata79
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Józefów, woj.lubelskie
    Posty
    1,031

    Domyślnie

    To by się zgadzało, Hania chyba właśnie teraz waży ok.9

  4. #4
    Chustofanka Awatar asiorek
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    wawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    pata a miałaś ją z przodu czy na plecach???
    Bo jeśli z przodu - to wrzuć na plecy

    Polki jak osiagnęła 10 kg nie byłam w stanie nosić z przodu, wystarczył pół godzinny spacer i nie mogłam się podnieść wieczorem.
    Odkąd nosze na plecach nie mam takiego problemu.

  5. #5
    Chustomanka Awatar pata79
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Józefów, woj.lubelskie
    Posty
    1,031

    Domyślnie

    No właśnie i tu dotykamy kolejnego problemu
    Miałam ją z przodu w kieszonce. Jeszcze nie mogę przełamać strachu przed noszeniem jej na plecach. Mąż nosi a ja jestem cykor
    Ale może ta historia mnie zmotywuje i zacznę ja wrzucać na plecy (jak to dla mnie brzmi nierealnie...). Na początek w domu pod okiem męża

  6. #6
    Chustomanka Awatar Dharma
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    786

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pata79 Zobacz posta
    Jeszcze nie mogę przełamać strachu przed noszeniem jej na plecach.
    Pożyczę ci nosidło "ono" i się przekonasz. Ja uwielbiam nosić z przodu, ale z uwagi na ciężar Bianki ostatnio nosimy się głównie na plecach (sama widziałaś). Przy chustach mam lęk z wiązaniem plecaczka, więc w tym celu korzystamy w nosideł (manudca i ono) i mt.
    Co do bólu pleców stawiałbym na ciężar Hani (też tak miałyśmy, jak córcia rosła), albo na niewystarczające dociągnięcie chusty.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •