Za kilka dni wyjeżdzam do siostry na swięta, jej synek przechodzi ospę. Jest niebezpieczeństwo, że może zarazić moje dziecko. Gdyby to się stało (tfu.. tfu) to chyba lepiej na ten czas uzywać jednorazówek?
Za kilka dni wyjeżdzam do siostry na swięta, jej synek przechodzi ospę. Jest niebezpieczeństwo, że może zarazić moje dziecko. Gdyby to się stało (tfu.. tfu) to chyba lepiej na ten czas uzywać jednorazówek?
w razie ospy nie ciapac gencjaną, ale myć!!! dziecko codziennie i można stosować wielo bez przeszkód.
Jak synek pieluchowy to znaczy młody to nie wyjeżdżać do siostry gdzie panuje ospa. Za młody jest na ospę.
To się jeszcze przy ospie paćka gencjaną? Myślałam, ze to już przeszłość, ja z dzieciństwa to pamiętam, starszego smarowałam pudrodermem.
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
zmieni! - ja bym zaszczepiła, mozna zaszczepic nawet dziecko juz zarazone, ale jeśli od zarazenia nie mineło bodajrze 24 godz (nie jestem pewna)
tyle że sczepienie nie chroni w 100% a minimalizuje ryzyko, no i gwarantuje łagodny przebieg i brak powikłań...
a czym jedziecie - pociagiem czy samolotem lecicie (bo jak sie zarazi to do samolotu nie wpuszczą w drodze powrotnej)
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
oj tam, oj tam, to pewnie sie wykluje po nowym roku dopiero
ja obie zalewalam gencjana, filozofia jej dzialania jest mi bliska, no ale u lekarza z ospami nie bylam, wiec nie wiem, czy to polinii medycyny XXI wieku
pudrodermem smarowalam tylko wargi sromowe mlodszej, bo to lekko znieczula, a bylo jej niewygodnie
pamietam, ze uzywalam wtedy jedno, bo mielismy pake powakacyjna - ospa nas w kwietniu nad morzem zastala
ad rem: w opcji pudroderm z wyboru tez bym sie na jedno przesiadla, po co sobie dowalac roboty z odtluszczaniem po kremach?
Właśnie nie mam już dobrego pediatry i jestem na etapie poszukiwania. Poza tym Bruno ma katar, a wylatujemy w piątek. Szlag by tpo trafił!
Nie chcę Cię martwić ale synek raczej na pewno zarazi sie ospą. My właśnie przechodzilismy ja rodzinnie w wrzesniu/pazdzierniku. Najpierw Adas przez 2 tygodnie. Kiedy on prawie wyzdrowial to u Natalki pojawily sie pierwsze objawy. Od razu z powiklaniem. A po tygodniu choroby Natalki, rowniez maz sie zarazil. Zalezy na jak dlugo jedziesz, synek moze nie miec jeszcze objawow w drodze powrotnej. Ale z drugiej strony musisz uwazac bo bedzie zarazal osoby ktore wejda w nim z kontakt w czasie podrozy. Jezeli jest juz zaziebiony, to trzeba uwazac, zeby nie bylo powikłania. No i po ospie, odpornosc jest oslabiona przez 3 miesiace. Myslalam, ze to nieprawda, ale dzieci teraz niestety mi choruja. Praktycznie od wrzesnia/pazdziernika.
Jezeli chodzi o wielo, to stosowalismy wielo z otulaczami. Po prostu przeszlismy na pieluszki tetrowe i składane plus otulacz. Jedyny minus to otulacz troche ubrudzil sie od gencjany. Dziecko w czasie choroby bardzo swedzi okolica pieluszkowa, nawet jezeli jest smarowana. Pewnie to brzmi dziwnie ale wydawało mi się, ze w pieluszce jednorazowej z tymi wypryskami byłoby Natalce bardziej niewygodnie (bardziej by ja ocierało). Dlatego zostalismy przy wielo.
Ostatnio edytowane przez ekomummy ; 14-12-2010 o 22:56
Mama Adasia, 2007, Natalii 2009 i Lilianki 2014
www.ekomaluch.pl
www.wielorazowepieluszki.pl
www.kidstyle.pl
Moze się zarazic a nie musiMój siostrzeniec od Macka sie nie zaraził. Hania miała dwa razy stycznosc z "ospowymi" dziecmi i tez nic. Poza tym jesli nie jedziecie na długo to nie bedzie miał objawów w drodze powrotnej
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
O takie coś znalazłam o zarażeniu, jak jedziesz na świeta to chyba już synek siostry zarażać nie bedzie a nawet jakby to zdążysz wrócić zanim wystąpią objawy.
Chory zakaża na 2 doby przed wystąpieniem wysypki do czasu zaschnięcia pęcherzyków ( wystąpienia strupków) to jest zwykle po 7-8 dniach od pojawienia się pierwszych pęcherzyków.
Natomiast czas inkubacji choroby wynosi 11 do 21 dni ( najczęściej 13-17 dni).
Mama dwóch super chłopaków : Pawełka - raczka (07.1999), Daniuszki - skorpionka (11.2009) i maleństwa, które byłoby rybką (11.2008)
To fakt, że dziecko nie musi się zarazic. Ale sadzac po statystyce w Adasia przedszkolu gdzie 20 osob z grupy 28 osobowej, zachorowało to prawdopodobieństwo jest dosyć duże. Wsrod dzieci ktore nie zachorowaly tylko 1 nie przechodzila ospy. Pozostale po prostu juz ja przechodzily.
U nas powikłaniem było zapalenie oskrzeli u najmlodszej. Od razu z pierwszymi objawami ospy wystapilo. Na szczescie nie przerodzilo sie w nic grozniejszego ale trudno bylo ja leczyc z obu rzeczy jednoczesnie. Bałam sie szczegolnie w nocy jak charczala mi nad uchem, zeby nic gorszego z tego nie bylo.
Ostatnio edytowane przez ekomummy ; 15-12-2010 o 13:01 Powód: literowka
Mama Adasia, 2007, Natalii 2009 i Lilianki 2014
www.ekomaluch.pl
www.wielorazowepieluszki.pl
www.kidstyle.pl
ja bym została z dzieckiem
rok temu synek mojej koleżanki spedził 5 tygodni w śpiączce na oiom-ie z posoczniczą jako powikłanie ospy, miał wstawiane zastawki w głowie do odprowadzanie nadmiaru płynu do otrzewnej, zaburzenia oddychania, niewydolnośc nerek i chyba tylko cudem z tego wyszedł, a teraz średnio raz w tygodniu są kontrole u różnych specjalistów, a wszystko to po tym, jak starsza siostrzyczka przyniosła ospę z przedszkola
ja wolałabym zapobiegać
a tłumaczenie, ze może nie będzie miał jednak obiawów i do samolotu Was wpuszczą - masakra, a jak zarazi inne dziecko w samolocie i ono będzie miało powikłania?? Trzeba mysleć nie tylko o sobie!!