Ja polecam podobny sposób, dla mnie łatwiejszy.
punkt 1 i 2 analogiczny - ewentualnie można w domu przy otwartym oknie
3. Dziecko stoi, zakładasz mu panel od MT na plecy i przeciągasz pasy pod pachami (tak jak wtedy, kiedy jest zawiązane w MT)
4. kucasz przed dzieckiem jak najbliżej dziecka i zakładasz te pasy sobie na ramiona (będąc w domu, możesz to jeszcze opcjonalnie zrobić tak, że sadzasz dziecko na jakimś meblu i kucasz przed tym meblem)
5. wstajesz, trzymając za górne pasy i umieszczasz sobie dziecko na plecach. Lekko się pochylasz do przodu i przytrzymujesz pasy górne kolanami.
6. najmniej przyjemny punkt programu - przekładasz pas biodrowy pod nóżkami dziecka podwijając go pod spód i zawiązujesz sobie w pasie.
7. I teraz to już luzik - prostujesz się, dociągasz i zawiązujesz górne pasy.
Testowane wielokrotnie w terenie, również zimą. Polecam, zwłaszcza na kurtki - ja nie potrafię włożyć dziecka w MT, zwłaszcza w kurtkach, jeśli zawiążę najpierw MT w pasie a potem usiłuję w to trafić dzieckiem
Analogicznie zakładam Nubigo - zapinam górne pasy jak najluźniej, panel na młodego, pasy jemu pod pachami sobie na ramiona (tu jest paradoksalnie trudniej niż w MT, bo pasy są krótsze), wstajemy, młodego na plecach hop do góry, dociągam pasy na klamrach (tu przyznaję Nubigo wyższość nad MT zimą), zapinam pas biodrowy, dociągam wszystko co trzeba i w drogę.
Zimą na kurtkę chyba jednak trochę łatwiej z ergonomikiem - bo łatwiej dociągnąć pasy na klamrach niż owinąć się pasami MT w tych wszystkich warstwach. Ale ja całą zeszłą zimę w głębokim śniegu przy chodzącym dziecku używałam tylko MT, często gęsto wiążąc je w terenie w warunkach rozmaitych.






Odpowiedz z cytatem

- dzisiaj Kalahari była
