Nie wiedziałam, że to takie trudne!!! jak zamotac dziecko w kombinezonie,( nie nie mam kurtki i chyba nie kupie bo funduszy brak, a chce zima też nosic)
Nie wiedziałam, że to takie trudne!!! jak zamotac dziecko w kombinezonie,( nie nie mam kurtki i chyba nie kupie bo funduszy brak, a chce zima też nosic)
musisz bardzo mocno dociągnąć
nosiłam tak rok temu![]()
dzieki za szybką odpowiedz![]()
czyli się damuszę trochę poćwiczyć
To może polar dla dwojga a kombinezon polarkowy?
Ja tak teraz motam Hanię.
w kombinezonie ciężej jest zadbać o prawidłowe ułożenie ciała dziecka. tego musisz szcególnie pilnować.
no niestety ceny kurtek są znaczne, ale tak jak pisze pati, może chociaż polar do noszenia czy ponczo. nie musi być markowe, na alegrowie można coś znaleźć.
coś takiego co pozwoli Ci ubrać dziecko mniej "pancernie"
złotowłosa i trzy misie
<3 <3 <3
Ja, w ubiegłym roku, nosiłam młodego najpierw w kombinezonie sztruksowym i polarowym. Kiedy było już naprawdę zimno, miałam (w miarę) opanowane motanie na "prawdziwy" kombinezon.
a my mamy kurtkę - i to myślę że jest cięższe niż na kombinezon motać :/ bo kombinezon ci się nie podwinie za chustą...
Poznań w chuście zaprasza!!!
Ja zrobiłam ze starego polaru męża polarową kamizelkę dla dwojga, z kapturem dla Młodego, a na to zapinałam obszerną kurtkę. W kombinezonie bałabym się motać.
Edit:
To była moja inspiracja: http://forum.chusty.info/forum/showt...t=os%C5%82onka
(Dzięki, Jujama)
Ostatnio edytowane przez Amparo ; 24-10-2010 o 15:19
my tez mamy kombinezon polarowy. Zakładam mlodemu na poranny przymusowy spacer, czyli odprowadzanie starszaczki do szkoly. czasem musze dociagac, ale nie jest zle.... na cieplejsze dni mam po rpostu cieple spodnie dla syna, takie grube , na szelkach, zakładam mu pod to bluzę i na wierzch kurtkę,ale nie najgrubszą. W razie czego mam sweter na sobie zapinany, którym da się zapiąć nas dwojga. I jest ok.
a może mężowska kurtka by się nadała - młodzież jak po domu do chusty + czapa i szalik i starczyja tak nosiłam, z tą różnicą, że mam jedną taką duuużą kurtkę własną, a że dzieć malutki to dało radę. Teraz będzie gorzej, bo trzeba motać łażącego szkraba nie dość że na kombinezon, to jeszcze na własną kurtkę (bo na plecach) - stąd moje intensywne rozmyślania nad nosidłem
![]()
moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009
W zeszłym roku, jak chciałam zamotac w kombinezonie to wkładałam w nosidło, gdyż tak czułam się najpewniejI tak całą zimę przechodziliśmy w Ono
![]()
Czasem tylko udało nam się dobrze dociągnąc i wymaszerowac w chuście. Myślę, że tej zimy też naszym sprzętem wyjściowym będzie nosidło. Tylko tym razem Nubigo![]()
Moje skarby:
Ania 13.08.2004
Nina 19.01.2006
Staś 18.03.2009
no i Tomasz - mąż
a może osłonka na chuściocha? taniej niż kurtka
sama doświadczenia z osłonką nie mam, nosiliśmy się w ubiegłym sezonie się w kurtce MaM, ale ciężko było mi samej podopinać zatrzaski przy szyjce dziecia, gdy był na plecach
i tak właśnie o osłonce myślę na te zimę
mam duza kurtke, kupiona specjalnie na ciąże, kiedy byłam ogromna, tak samo serwetkową kamizelką, z noszeniem z przodu problemu nie ma, ale chciałabym też raz po raz na ponosić na plecach
chyba faktycznie czas pomyslec o kurtce dla dwojga
osłonki na duże mrozy chyba za cienkie sa - w każdym razie ta co ja mam za cienka się wydaje.
jak któraś umie szyć - polecam doszycie sobie wstawki do kurtki (do noszenia z przodu - taka na dwa suwaki)
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Kluczowe pytanie, to jak duże jest dziecko. Jeśli to noworodek, albo małe niemowlę, zdecydowanie lepiej nosić pod kurtką. W śliskim kombinezonie i jeszcze na swojej kurtce uzyskanie prawidłowej pozycji jest praktycznie niemożliwe, a poza tym brak kombinezonu wiele zimą ułatwia, w sklepie rozpinasz tylko swoją kurtkę i już, dziecko się nie przegrzewa, za to przyjemnie grzeje Ciebie. Moje maluchy nosiłam pod kurtką męża, miałam też 2 numery większą kurtkę kupioną w lumpeksie za grosze. Oba rozwiązania świetnie się sprawdzały. Natomiast chodzące dzieci nosiłam, a Miłkę nadal noszę, na swoją kurtkę w kurtkach/kombinezonach. Warto zadbać, żeby były nieśliskie. Bardzo fajnie nam się sprawdza plecak prosty.
Dopisuję. W większej kurtce da się też nosić na plecach:
![]()
Ostatnio edytowane przez anifloda ; 08-11-2010 o 18:44
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
ja wiążę w dziecko kombinezonie na swoją kurtkę. nie jestem w stanie dociągnąć tak plecaka z krzyżem, ale prosty plecak nie jest dużym problemem, kwestia wprawy - jak ze wszystkim.
G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998
NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl
konsultacje także poprzez SKYPE
ja nadal nosze pod kurtkę i mi się to sprawdza, zwłaszcza jak jadę gdzies komunikacją miejską. rozpinam kurtkę i juz nam nie jeste za gorąco... w kombinezonie było by trudno...
myślę ze wszystko do sytuacji dopasować trzeba.
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
No właśnie chciałam dopisać, że najlepiej, jak kombinezon nie jest za obszerny i nie jest śliski. My mamy taki wełniany z zewnątrz, w środku polar i chusta na nim dociąga się świetnie.
Anifloda - jak zrobić sobie taką dziurę w kurtce na plecach?Super sprawa.
Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci![]()
W Poznaniu też nosimy