Ja maluszka nosiłam pod polarem, mam też osłonkę - i to jest super wygoda.
Jak nie masz kasy, to osłonkę łatwo uszyjesz z polaru i jakiegoś przeciwwiatrowego materiału. Poszukaj sobie wątków ze zdjęciami, może obejrzyj, jak osłonki są szyte. I już
Problem się pojawia, jak dzieć już chodzący i chce przez 15 minut być w chuście a następne 10 łazić i grzebać w śniegu.
Dlatego teraz więcej jeździmy na sankach
A na wózek już zdążyłam nakląć niemiłosiernie, przy tym stopniu odśnieżenia chodników to jakieś nieporozumienie jest...