Ja pierwszy raz zamotałam na plecach jak młody miał 3 miesięce, ale absolutnie mu się nie podobało i od razu się kwasił. Odpuściliśmy na jakiś czas. Dopiero teraz (5 miesięcy) zaczyna wytrzymywać na plecach chwilę dłużej. Próbowałam wrzucać z biodra, ale technika sadzania dziecka na chuście i podnoszenia z kanapy jest o wiele wygodniejsza dla nas i materiał nie wyskakuje mi przy wiązaniu spod pupy dziecka.