Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: plecaczek dla spokojnych dzieci?

  1. #1
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    18,975

    Domyślnie plecaczek dla spokojnych dzieci?

    Próbuję plecaczek i próbuję,ale Sara jest z natury ruchliwa i po prostu tak się wygina,że boję się,że wypadnie.W MT to samo albo i gorzej.Czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku? Nam pozostaje przód -2x ale tu też się wygina,jak nie do tyłu to bokiem -tak że uderza mnie łokciem w klatkę-mała akrobatka.Ma teraz 16 miesiecy,przecież to jeszcze nie koniec noszenia w chuście
    od 18 lat:wiosna '07,zima '09, jesienna '11 i letnie'13 wiosna'18

  2. #2
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    a jak zawiazesz ciasniej?
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie Re: plecaczek dla spokojnych dzieci?

    Cytat Zamieszczone przez lila4
    Próbuję plecaczek i próbuję,ale Sara jest z natury ruchliwa i po prostu tak się wygina,że boję się,że wypadnie.W MT to samo albo i gorzej.Czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku? Nam pozostaje przód -2x ale tu też się wygina,jak nie do tyłu to bokiem -tak że uderza mnie łokciem w klatkę-mała akrobatka.Ma teraz 16 miesiecy,przecież to jeszcze nie koniec noszenia w chuście
    Ostatnio też mam plecaczkowe problemy. Tylko w MT daje radę nosić młodą na plecach. W chuście niby ok, ale jak mi się powyginała we wszystkie strony to aż odwiedziłam sklep medyczny (akurat tylko taki był) w celu przemotania się. Wzbudziłam spore zdziwienie i parę pochwał dotyczących zapobieganiu dysplazji

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  4. #4
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    18,975

    Domyślnie

    Właśnie próbuje ciasno,a ona jeszcze bardziej się wygina.Może po prostu tak ma.Zaczęłam wiązać plecaczek jak skończyła roczek,może za późno.
    od 18 lat:wiosna '07,zima '09, jesienna '11 i letnie'13 wiosna'18

  5. #5
    Guest

    Domyślnie Re: plecaczek dla spokojnych dzieci?

    Cytat Zamieszczone przez lila4
    czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku?
    nie macie
    amelia wyłazi z kieszonki, z iksów poczwórnych, a wiązanie na biodrze wychodzi mi na karku.
    o plecakach mogę zapomnieć.

  6. #6
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    Moja Hania jest nieco mlodsza od Twojej Coreczki. Zauwazylam, ze nie lubi jak poprzeczny pas materialu przechodzi jej przez plecy - wtedy sie odgina i ten pas zjezdza, czy to w kieszonce czy to w plecaku z krzyzem.... ale udaje nam sie prosty plecak i kangur (wtedy material jej nie przeszkadza).
    W 2x tez sie wygina na wszystkie strony - wyglupia sie tak, zaczepia no i w 2x ciezko jej juz zasnac bo za dluga jest. Nosimy sie teraz glownie na biodrze albo w prostym plecaku wlasnie.
    pozdrawiam
    s.

  7. #7
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    4,335

    Domyślnie

    ja nie mam pomysłu na wierciucha, sama mam takiego ale na szczęście motam prosty plecaczek (bo najszybciej) i jakoś wychodzi tzn. imo całkiem nienajgorzej, albo nie...wychodzi całkiem dobrze

    ostatnio nawet plecaczek by Hanti nam wyszedł, ale mały wpatrzony był w ekran, bo włączyłam właśnie po to, żeby się zamotać

    ale ale...normalnie wierci się i wygina zanim cokolwiek zacznę, chociaż...(nie zapeszyć!) chyba i tak jest lepiej niż na początku

  8. #8
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    pomorskie
    Posty
    32

    Domyślnie

    Niestety mam ten sam problem, z prawie 10 miesięczną wiercipiętą.
    Z plecaczka nici , nic nie jest małej w stanie tam utrzymać, o ile w ogóle da się zamotać i to z asystą.
    Nosimy się w 2x albo kieszonce, bo tak jestem w stanie nad nią zapanować, jakby mogła to by chyba wyfrunęła.
    Z MT jeszcze nie próbowałam, ale boje się, że będzie jeszcze gorzej.
    Chyba nic nam nie pozostaje jak zaakceptować "zdanie" naszych dzieci
    Mama Dobrusi - 7.11.2007

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •