Stosiki pieluszkowe

[metis1]

Tak, zgroza, co? Te zostawię na razie do szargania awaryjnego...
To zwykłe chinki, ale świetnie się sprawdzają.

[jul]

o, to dasz kiedyś macnąć? Jak wiadomo ja niekieszonkowa, ale chętnie bym pooglądała w celach edukacyjnych

[metis1]

Proszszsz, polecam się... Ale to chyba musisz mnie w tym celu nawiedzić domowo, bo wyjścia już tylko w majteczkach
W tych chinkach starły się tylko w praniu tłoczenia - były w jakieś koniki, hello kitty i cośtam... Teraz pul minkee jest niemal gładki.

[jul]

tych chinkach starły się tylko w praniu tłoczenia - były w jakieś koniki, hello kitty i cośtam... Teraz pul minkee jest niemal gładki.

to już rozumiem, jak te jednokolorowce się do Twojego stosiku dostały - podstępem!

[metis1]

A my się żegnamy pomału z naszym kolorowym, kwiatowym stosem... [maupek już nie mamy] Królowa odpieluchowana, zostawię może kilka sztuk na noce, na wszelki wypadek... Wszystkie wkłady idą dziś na podwójne gotowanie, a pieluchy na solidne pranie.
Żal mi je sprzedawać, poczekają chwilę w piwnicy, a nóż widelec wrócą kiedyś na swoje miejce w łazience...?





Lewa:
6 x BabYetta
3 x chińskie kwiaty
Środek:
1 x majtAsy tysiuli w ptaszory
1 x majtasyTotsBots
7 x BabYetta (maupek brak)
Prawa:
3 x spódniczki tysiuli (jesienna polka, jeżyki, biedronki)
3 x IssyBear - biedronki, arbuzy, wisienki
1 x sylviontko
3 x HappyFlute

Zakończyliśmy następującym stanem:
TOTAL: 27 szt (24 pieluchy + 2 majtasy)
* 12 x BabYetta
* 3+1 x tysiula
* 3 x IssyBear
* 3 x chińskie kwiaty
* 3 x HappyFlute
* 1 x sylviontko
* 1 x TotsBots

Metis- a co będzie jak doczekasz się trzeciego - i to będzie syn? Twój stos to moje marzenie... piękny!

Sprowokowana przez Pewną Forumkę, zajrzałam do swoich prastarych postów w tym wątku...

I już wiem, kogo oskarżać o czarnowidztwo!

Za tydzień się okaże, czy nasz kwiatowy, kolorowy stos nie wyleci w kosmos... Liczę się z tym bardzo realnie, chociaż żal serce ściska , ale mam jeszcze iskierkę nadziei, że na poprzednim usg ginek się machnął...

[Agulinka]

Sprowokowana przez Pewną Forumkę, zajrzałam do swoich prastarych postów w tym wątku...

I już wiem, kogo oskarżać o czarnowidztwo!

Za tydzień się okaże, czy nasz kwiatowy, kolorowy stos nie wyleci w kosmos... Liczę się z tym bardzo realnie, chociaż żal serce ściska , ale mam jeszcze iskierkę nadziei, że na poprzednim usg ginek się machnął...

dopiero dziś ten post przeczytałam Wybacz Metisku! teraz możesz mi życzyć tego samego, choć u nas więcej uniseksowych pioeluch, to kilka w różu też się znajdzie