To czas na nasz stosik - nie cały, bo część dorobku w praniu, suszeniu, w użyciu, ale kilka udało się złapać na zdjęciu.
Pamiętam pierwszy kontakt z 'wielo" tj. jak usłyszałam o nich w tv (rok temu) - pomyśląłam - "fajna idea, ale kto by dał 50 zł za jedną pieluszkę"... Później było forum, pierwsza pieluszka na spróbowanie, potem druga... dziś może nasz stosik nie jest największy spośród tych obecnych w tym wątku, ale wystarczający by niemal całkowicie zrezygnować z pampków.

W kolekcji przeważają itti bitti (sio) - nasze ulubione, 4 fuzzi bunz, dwie babyetty, 1na close parent, 1na no name, 1na Bk.