Ja tak zrobiłam jak Jaś był pieluchowany. Pocięłam ręczniki Ikea na 6 częśąci i obszyłam. Mam 72 sztuki chusteczek, które są w użyciu cały czas. Nawet teraz, służą do wycierania buźki po jedzonku lub do smarkania. Nowemu dzidziusiowi planuję poszyć nowe do twarzy z flanelki. Polecam bo na chusteczki wydawałam majątek. Pomijam już chemię, która w nich się znajduje. Z tetry bym nie radziła bo tetra jest dość licha, w sensie za duży prześwit. Przynajmniej te zwykłe pieluchy tetrowe.