Wybieralismy sie na chrzciny. Pół godziny przed wyjsciem odkryłam, ze strój, ktory sobie do Inki przygotowałam nie nadaje sie do włozenia, bo rekaw uszkodzony Musialam sie błyskawicznie przebrac, a ze inne moje ubrania (z tych elegantszych) to w kolorach ziemi, Inka wogóle do niech nie pasowala Ach, jakze by mi sie wtedy leos natur nap przydal Cos mnie ostatnio naszło i zostalam z tylko jedna wiazanką (Inką), dwoma kółkowymi, tez w fioletach i rózowym pouchem. Ergonomiczne w zieleni by pasowało, ale przeciez do koscioła sie nie nadaje
I tak sobie kolor Ineczki zamaskowałam swetrem

Free image hosting by http://www.holdthatpic.com/