Gratuluje szczerze

Obecne przeżywamy Kreskowe trzecie podejście do zdjęcia pieluch (nocnikowana nieregularnie od jej 8-go msc), tym razem nie jestem tak odważna jak w czasach prób letnich i na zewnątrz jest pieluchowana. I miesiąc mija i ciągle NIC. Kupy od maja woła i grzecznie robi gdzie trzeba, siku za pierona. Tego "jej czasu" czekam jak nie wiem, bo ile można ze szmatą latać... a i z nocnikiem pożegnaliśmy się razem z tym zdjęciem pieluch, powiedziała, że chce muszlę, ma muszlę (bez nakładek, też nie chciała). Na moje zawołanie sika pięknie i grzecznie - sama nie zawoła. Kiedy ach kiedy dni przestaną biec pod kątem liczenia, ile od ostatniego sikania i picia minęło.... :/