Właśnie piękne Nati poleciały cieszyć kolejne spragnione ich duszyczki. A może poleciały kusić? Bo mają czym.
Kolory piękne. Trudno oceniać, który podoba mi się najbardziej, ponieważ to jest bardzo zmienne. Kiedyś marzyłam o ognistej Colorado. Teraz jestem zakochana w Savannie i Kalaharii. Najchętniej to chciałabym wszystkie trzy. Ale nie kolor przecież mamy oceniać a krój
.
Numerem 1 dla mnie jest ramię w Kalaharii, czyli to składane w harmonijkę. Bardzo wygodne. Dziecko moje do maleńkich i lekkich nie należy (wczorajsza waga 13,4 kg - więc jest co nosić ) a ramię mnie nie bolało, nie drętwiało. Kółko idealnej wielkości.
Numer 2 to ramię w Colorado. Może nie jest tak estetyczne jak w Savannie, ale jest wygodniejsze dla mnie.
Numer 3 Colorado. Nie jest złe to ramię, ale... w zestawieniu z poprzedniczkami dla mnie wypadło najsłabiej. Estetycznie tak jak pisałam wcześniej podoba mi się, natomiast w kwestii użytkowej jest najmniej wygodne.
Jeżeli chodzi o kieszonki, to dla mnie osobiście mogłoby ich nie być, ale.... przecież mogą się przydać.
Natalio, dziękuję za możliwość przetestowania![]()



.
Odpowiedz z cytatem




. I tak jestem zaskoczona kolorami chust sa i pełne energii (colorado) i takie szlachetne (savanna) podobają mi się wszystkie zakładałabym zależnie od nastroju. Kółka mi pasują zdecydowanie wieksze jakoś się tak lepiej dociagało. Jak dla mnie w końcu wygodne ramie harmonijkowe (moze dlatego ze jestem niska ) ładnie obejmowało i plecy i ramie nic sie nie wpijało dobrze się nosiło. Nr. dwa to ramie płaskie ale to ma tendencje do wpijania sie w szyje i dla mnie najgorsza opcja to ramie zakładkowe w zasadzie załozyłam i zaraz wyjełam dziecko bo mnie wszystko cisneło i bolało ( nie wiem od czego to zalezy
). Kieszonka ciekawy pomysł Podobało się Izie, że może tam wsadzić swojego misia i razem z nim być noszona( dodatkowy argument żeby przekonac dziecko do noszenia




aż sama byłam zaskoczona! Najbardziej oczywiście ramię płaskie, ale zakładkowe i SPB też były ok.
Gratuluję Natalio!






:wiosna '07,zima '09, jesienna '11 i letnie'13 wiosna'18
kółko ciągle lądowało nie tam gdzie powinno, a Jasiek prężył się i wyginał na wszystkie strony i było mi bardzo niewygodnie, pomimo wielokrotnych prób prawidłowego ułożenia i podciągnięcia - porażka na całej linii


